Szok i bezradność. Co począć z Chinami?
Nie lubię sformułowania „zachodni punkt widzenia”, bo sugeruje ono że my, ludzie Zachodu, czegoś nie rozumiemy – albo nie mamy racji, albo, w najlepszym razie, mamy wyłącznie subiektywną, „zachodnią rację”, podczas gdy chiński reżim ma swoją własną – co najmniej równoprawną.