fbpx
Łukasz Najder

Pomiędzy Kadyksem a Myczkowem

Nie ma dla mnie większej przyjemności niż ów moment uświadomienia sobie, że jestem – i przez jakiś czas będę – gdzie indziej.

Łukasz Najder

Kamienica to więcej niż budynek. Łódzki Neapol

„Cała kamienica”, „nasza kamienica”, „pół kamienicy” – mówią o sobie mieszkańcy, jakby kamienica była zwielokrotnioną osobą, która coś robi, dokądś się udaje, ma określone poglądy i stan ducha.

Łukasz Najder

Długa i krótka

Piotrkowska, ulica, dzięki której powtarza się, że Łódź to miasto bez rynku, choć zarazem daje się do zrozumienia, że to ona właśnie jest łódzkim rynkiem, a do tego – agorą, sceną, na której działa się historia, promenadą, strugą niegasnącego życia społecznego.

Łukasz Najder

Wmiastowstąpienie

Julian Tuwim wspominał swoją łódzką młodość: „Uganianie się za dziewczynami wymagało włóczęgi po mieście. Byłem więc szlifbrukiem i flaneurem”.

Łukasz Najder

Łodzimiasto

Wszystkie wielkie industrialne miasta były do siebie podobne i każde było nieszczęśliwe w podobny sposób.

Łukasz Najder

Żelazne promienie

Terminem „kafkowski” opisywano zgoła wszystko. Współczesny teatr, społeczeństwo, cały PRL, prawicowych paranoików, biurokrację starą i nową. No i samego Franza Kafkę, którego znaliśmy ze słynnego zdjęcia wykonanego na rok przed śmiercią. Jakiż ten Kafka był kafkowski!

Łukasz Najder

Wojny w Ukrainie nie było

Po ataku Rosji nie obeszło się bez teorii spiskowych. Jedna była dość świeża, ekstremalna. W pierwszym tygodniu twierdzono mianowicie w różnych obszarach Twittera i Facebooka, że żadnej wojny najzwyczajniej w świecie nie ma. Po prostu.

Łukasz Najder

Krańcówka

W czerwcu, a potem w lipcu i sierpniu 2020 r. nie oddawałem się beztroskiemu flanerowaniu pod hojnym chojeńskim słońcem. Dokonywałem metodycznego obchodu, jakbym był reprezentantem towarzystwa ubezpieczeniowego, który przybywa nazajutrz po kataklizmie, żeby oszacować straty i wymierzyć ruiny.

Łukasz Najder

Państwo podziemne

Nasze przeświadczenie, że w dobie COVID-19 „wszyscy” odizolowali się od wszystkich w swoich przestronnych, zaikeowanych mieszkankach – i że „każdy” oddaje się w nich kulinarno-czytelniczej pasji – było w znacznej mierze iluzją wynikającą z braku zainteresowania tym, co poza nami, a nie oglądem rzeczywistości.

Łukasz Najder

Krótka historia Polsk i Polaków

Skończyłem liceum, zacząłem studia. Tak zwane dziewięćdziesiąte osiągały pełnię. Wtedy to, powodowany ciekawością i nudą, sięgnąłem po treści prawicowe. Okazało się, że to, co brałem za życie, nie było życiem. Umysłowe lenistwo i naiwna wiara w oficjalne przekazy z liberalno-postkomunistycznych mediów uczyniły ze mnie łatwy cel. Niewykluczone też, że Kiszczak z Mazowieckim dodawali czegoś do wody.

Łukasz Najder

Eseista, publicysta, redaktor w Wydawnictwie Czarne, publikował m.in. w „Dwutygodniku”, „Polityce” i „Piśmie”. Autor książki o afektach i złudzeniach w późnym kapitalizmie Moja osoba. Eseje i przygody (2020). Intensywnie pracuje nad książką o Łodzi i okolicach