Efekt wrażliwości. Rabunek i ludobójstwo
Medialna wrzawa wokół książki Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej wydaje się z pewnego względu zaskakująca. Podważający tezy książki historycy wytykają autorom głównie braki metodologiczne i warsztatowe. Większość pozostałych polemistów z niedowierzaniem reaguje na historię „podlaskiego eldorado”, czyli procederu grabieży w miejscach obozów zagłady. Obie reakcje są dlatego zdumiewające, że książka Złote żniwa to raczej esej aniżeli historyczna monografia konkretnego zjawiska czy wydarzenia. Czytelnik zainteresowany zagładą Żydów i śledzący ostatnio ukazujące się publikacje nie znajdzie w tej książce w zasadzie nic nowego. Autorzy korzystają bowiem w swej pracy nie ze źródeł pierwotnych, lecz z opracowań historyków, opracowań, z których większość ukazała się już w języku polskim.