Ponadsześciusetstronicowa publikacja przygotowana przez Wydawnictwo Więź to owoc wielomiesięcznych rozmów Friszkego z Janem Olaszkiem i Tomaszem Siewierskim, historykami młodszego pokolenia, również skoncentrowanymi na dziejach najnowszych. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że powstanie w takim układzie książka hermetyczna, interesująca tylko dla wąskiego grona czytelników. Nic bardziej mylnego. Główny bohater odpowiada na pytania z niezwykłą swadą, snując barwne opowieści, obficie przetykając je anegdotami. Ta książka to niezwykle spójny zbiór refleksji o konsekwentnym dążeniu do Polski tolerancyjnej i samorządnej, realizującej ideały demokratyczne. To barwna opowieść o obywatelskości. A więc znacznie więcej niż autobiografia.
Andrzej Friszke urodził się w poł. lat 50. ubiegłego stulecia. Wywodzi się z rodziny ewangelickiej, jego ojciec był pastorem w Olsztynie. To rodzinne doświadczenie inne od uznawanego w naszym kraju za typowe. Symbolicznie dominuje wszak w naszym społeczeństwie polskość królewiacka: opowieść o chłopskim awansie społecznym czy też o kultywowaniu polskości w domach inteligenckich. Tym bardziej pasjonująco brzmią wywody na temat tego, jak ta luterańska osobność wpłynęła na wrażliwość badawczą, na humanistyczne ideały przyjmowane później w działalności naukowej i jak utwardziła charakter głównego bohatera.
Formacja historyka
Historia bardzo szybko stała się pasją Friszkego. Zaczytywał się w literaturze poświęconej dwudziestoleciu międzywojennemu, irredencie polskiej, upartych dążeniach do odzyskania niepodległości przed I wojną światową. Jeszcze jako licealista zaczął kontaktować się ze świadkami historii. To zaś zaprowadziło go do Warszawy, gdzie w poł. lat 70. podjął studia. Zajmowanie się tematami niewygodnymi dla władz komunistycznych, a także nieskrywane sympatie dla rodzącej się aktywności społecznej spod znaku Komitetu Obrony Robotników czyniły z Friszkego gotowy materiał na niezależnego intelektualistę.
W latach 70. i 80. odbył dziesiątki rozmów w domach żyjących jeszcze działaczy politycznych okresu dwudziestolecia. Sam sympatyzował z patriotycznym socjalizmem PPS, jednak nie stronił bynajmniej od dyskusji z działaczami prawicowymi, w tym z najbardziej skrajnymi – z szeregów Obozu Narodowo-Radykalnego. Próbował zrozumieć ich postawy. Potępiał ich antysemityzm, bywało, że pierwsze rozmowy były też ostatnimi. Ale otwartość na autentyczny dialog pozwoliła mu zbudować szerokie horyzonty poznawcze. Wie o tym każdy, kto sięgnął po prace Friszkego, zaczynając od opublikowanej u schyłku lat 80. książki O kształt niepodległej.
Zaangażowanie w opozycję demokratyczną i wynikający z tego wilczy bilet na uczelnię skutecznie wstrzymały naukową karierę: doktorat obronił dopiero w III RP, poświęcając go zresztą opozycji politycznej w PRL w latach 1945–1980. Obok dziejów dwudziestolecia to właśnie badania nad opozycją stały się najważniejsze w dorobku Friszkego. Prace o katolikach świeckich i szereg studiów zogniskowanych wokół życiorysu politycznego i ideowego Jacka Kuronia zapewniły mu pozycję niekwestionowanego autorytetu naukowego.