fbpx
fot. Enric F. Marti/AP/East News
Daniel Wilk wrzesień 2016

Bałkański dżihad

Seria skoordynowanych ataków terrorystycznych, przeprowadzonych 13 listopada 2015 r. w Paryżu, zwróciła uwagę na zagrożenie ze strony muzułmanów przybywających do Europy z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Media zignorowały wiadomość o pochodzeniu broni użytej we francuskich zamachach, w których łączna ilość zabitych wyniosła 130 osób. Napastnicy strzelali m.in. z karabinów AK-47 i M-70 produkcji bułgarskiej i jugosłowiańskiej. Wspomniana broń była w powszechnym użyciu w trakcie konfliktów w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie czy Kosowie w latach 90. ubiegłego wieku.

Artykuł z numeru

Zrozumieć piękno

Zrozumieć piękno

Osiem dni przed zamachami w Paryżu na bawarskiej autostradzie zatrzymano obywatela Czarnogóry zmierzającego do Francji autem wypełnionym bronią (policjanci znaleźli w samochodzie osiem karabinów, trzy pistolety, dwa granaty oraz 200 g materiałów wybuchowych). Zatrzymany Vlatko V. twierdził, że nie był świadomy, co znajduje się w bagażniku samochodu, który wypożyczył, by zwiedzić Paryż.

Jesienne zamachy we Francji nie są jedynymi aktami terrorystycznymi przeprowadzonymi przez islamskich radykałów na Zachodzie z bałkańskimi wątkami w tle. Samolot, który uderzył w Pentagon we wrześniu 2001 r., pilotowali porywacze Nawaf al-Hazmi i Khalid al-Mihdar, weterani wojny w Bośni i Hercegowinie. Dwaj spośród organizatorów zamachu na madryckie metro z 11 marca 2003 r., Saud al-Otaibi i Abdel Karim al Meyati, również walczyli po stronie Armii Bośni i Hercegowiny w obszarze Zenicy, Sarajewa i Tuzli. Bałkańskie wątki występują również w zamachu na londyńskie metro z 7 i 21 lipca 2005 r. Albańczycy z Kosowa powiązani z pakistańskim ruchem-sektą Tablighi Jamaat uczestniczyli w przygotowaniu zamachu[1]. Biorąc pod uwagę, iż w czterech największych aktach terrorystycznych przeprowadzonych w ostatnich latach na Zachodzie brali udział weterani konfliktów w Bośni i Hercegowinie oraz Kosowie, warto przyjrzeć się islamskiemu fundamentalizmowi na Bałkanach.

 

Islam na Bałkanach

Muzułmanie stanowią zdecydowaną większość w podziale religijnym bałkańskich społeczeństw. Dominują w Kosowie i Albanii (odpowiednio 87% i 70%). 45% obywateli wyznaje islam w Bośni i Hercegowinie, 33% w Macedonii, 19% w Czarnogórze, 13% w Bułgarii. Serbia, Słowenia i Chorwacja są państwami, w których odsetek muzułmanów nie przekracza 3% (odpowiednio 3%, 2,4% i 1,3%). W przeciwieństwie do współwyznawców z innych europejskich państw, bałkańscy muzułmanie są autochtonami. W czasach wielowiekowego panowania imperium osmańskiego Słowianie zamieszkujący podbite tereny dokonywali konwersji na islam, by uniknąć represji ze strony Turków.

Bałkańscy muzułmanie są sunnitami, w większości przedstawicielami hanafickiej szkoły interpretowania prawa koranicznego, słynącej z umiarkowania, dopuszczającej kazuistykę, występującej również w Indiach czy Pakistanie. Sporą grupę stanowią sufici, przedstawiciele liberalnej, postępowej wersji islamu, zawierającej elementy mistycyzmu, najbardziej znienawidzeni przez radykałów.

Począwszy od lat 90. ubiegłego wieku, można zaobserwować wzrost popularności radykalnego islamu w regionie. Przedstawiciele restrykcyjnej, hanabalickiej szkoły interpretowania Koranu uznają pochodzącą z Arabii Saudyjskiej doktrynę religijno-polityczną zwaną wahabizmem (nazwa odwołująca się do Ibrahima Ibn al-Wahhaba, który przewodził sekcie pragnącej przywrócić ducha religii z czasów proroka Mahometa). Wahabizm jest uznawany za oficjalną wersję islamu w Arabii Saudyjskiej, czyniąc to państwo wyjątkiem na świecie. W ramach wspomnianej doktryny wahabici niszczą zabytki, by nie oddawano czci budynkom czy bożkom, głoszą zasady życia w ścisłej zgodzie z szariatem. Dżihad zapisany w Koranie interpretują jako wojnę z niewiernymi.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się