„I don’t believe in love, I believe in fucking” – mówi Brian Kinney, bohater amerykańskiego remake’u serialu Queer as Folk. „Nie wierzę w miłość, wierzę w jebanie. To uczciwe i wystarczające. Ruchy w przód i w tył, z maksimum przyjemności i minimum głupot”. I choć seksualny predator zmienia zdanie w ostatnim sezonie (czemu trudno się dziwić, mamy wszak do czynienia z produkcją z USA), nie sposób oprzeć się wrażeniu, że za cynizmem i promiskuityzmem Briana kryje się wiążący jego serce lód.
Spotkałem ją w marcu 2000 r. w antykwariacie w Delft. Była elegancką Angielką w średnim wieku. Ona myślała o srebrnej tacy, ja o jednej z fajansowych misek. Doradzała tę, której ostatecznie nie wziąłem (teraz wiem, że miała rację). Od słowa do słowa okazało się, że jest pisarką, a Polska, w której nigdy zresztą nie była, pojawiła się kiedyś w jej powieści. Kilka tygodni później, gdy w Antwerpii zerknąłem na książkę, którą czytał Jacques, przyjaciel mojej Mamy, i zobaczyłem na okładce zdjęcie autorki, okazało się, że rozmawiałem z Angelą Lambert.
Urodziła się w Beckenham w hrabstwie Kent w 1940 r., u progu wojny, jako Angela Helps, córka urzędnika i niemieckiej emigrantki Edith Schroeder – związek takich rodziców nie był wówczas społecznie akceptowany. Z „problemem” niemieckiego dziedzictwa zmierzyła się dopiero pod koniec życia, publikując w 2006 r. Przegrane życie Ewy Braun, rówieśniczki matki (to zresztą jedyna książka Lambert przełożona na polski). Jako dziewczynka została oddana do szkoły z internatem, w której czuła się porzucona i nieszczęśliwa. W Oksfordzie studiowała nauki polityczne, filozofię i ekonomię, potem pracowała jako pomoc domowa w arystokratycznej rodzinie, sekretarka lorda Longforda, ministra w rządzie Harolda Wilsona, a wreszcie zajęła się dziennikarstwem – pisała dla gazet i magazynów, od brukowców po „The Independent”, oraz występowała w telewizji. Była pierwszą kobietą, która w Zjednoczonym Królestwie pojawiła się na wizji jako reporterka. Interesowały ją głównie kwestie społeczne – pokoleniu ludzi z klas wyższych wchodzących po wojnie w dorosłość poświęciła książkę reportażową Unquiet Souls. A Social History of the Illustrious, Irreverent, Intimate Group of British Aristocrats Known As „the Souls” (1987), zaś ostatni szczęśliwy rok angielskiej socjety przedstawiła w 1939: The Last Season of Peace (1989).
Popularność przyniosły jej jednak powieści, których bohaterkami uczyniła samotne kobiety żyjące – tak jak ona – w czasach drugiej fali feminizmu i „po pigułce”, korzystające z nowych przywilejów i pozornie wyzwolone – musiały bowiem w oderwaniu od dawnych patriarchalnych wzorców wymyślić siebie, swoje role i tożsamości na nowo. O tym mówią choćby Love Among the Single Classes (1989), A Rather English Marriage (1992) oraz Kiss and Kin (1997). Lambert szybko dostała krzywdzącą łatkę pisarki romansów, przypieczętowaną w 1998 r. nagrodą Romantic Novelist of the Year. Niesłusznie – jej powieści z „architektoniką literackiego romansu” (by użyć tytułu monografii Anny Martuszewskiej) nie mają nic wspólnego. Życie osobiste autorki początkowo niewiele miało też wspólnego z romansowym rysem – dwa nieudane małżeństwa, bycie samotną matką trojga dzieci, dopiero na koniec spełniony 21-letni związek. Pisarka zmarła w 2007 r. na marskość wątroby, skutek zakażenia się wirusem HCV podczas transfuzji.