W państwie, w którym – obok Kościoła rzymskokatolickiego kontrolowanego przez komunistów – funkcjonował również Kościół podziemny. To właśnie tam otrzymywali święcenia nie tylko celibatariusze, ale i żonaci mężczyźni, a także kilka kobiet (w tym Ludmiła Javorová). Bp Felix Davidek udzielił im sakramentu kapłaństwa na wypadek, gdyby władze jeszcze bardziej zaostrzyły prześladowania religijne. Przewidywał bowiem, że w nieodległej przyszłości wielu katolików znajdzie się w więzieniu, a zależało mu, by również kobiety miały wówczas dostęp do sakramentów.
Davidek nie doczekał upadku komunizmu. Jednakże po roku 1989 zamiast należnego mu pośmiertnego uznania zarówno jego, jak i ogromną część dziejów Kościoła podziemnego w Czechosłowacji spotkało „niezrozumienie i brutalne odrzucenie, wyszydzenie i poniżenie”. Podobne doświadczenia nie ominęły również ks. Javorovej.
Maćkowiak, próbując opisać specyfikę Kościoła podziemnego w dawnej Czechosłowacji, sięga po metaforę z dziedziny sztuki, porównując go do obrazu impresjonisty. Tworzyły go „setki, tysiące drobnych różnobarwnych kropek. Każda inna, każda namalowana w swoim czasie, często zamalowywana kolejną, sąsiadująca z jeszcze inną, [które] wzajemnie o sobie często nawet nie wiedziały”. To ludzie i małe wspólnoty, dla których ważne było jedynie życie Ewangelią. Kto wie, czy nie taka właśnie będzie przyszłość chrześcijaństwa w Europie.
Czytaj także
Odrzucić zepsute formy religii
Tomasz Maćkowiak
Byłam katolickim księdzem. Historia Ludmiły Javorovej, kobiety wyświęconej w Czechach
Wydawnictwo Znak, Kraków 2022, s. 238