fbpx
fot. Osservatore Romano/AFP/ East News.
ks. Eligiusz Piotrowski październik 2019

Co dalej z Amoris Laetitia w Polsce?

Adhortacja Amoris Laetitia została podpisana przez papieża Franciszka już ponad trzy lata temu. Jej VIII rozdział, wprowadzający zmiany w obowiązującej praktyce duszpasterskiej wobec związków niesakramentalnych, stał się przyczyną oskarżeń pod adresem następcy Piotra. Konflikt ten zamroził też stosowanie zaleceń adhortacji w Polsce. Najwyższy czas to zmienić.

Artykuł z numeru

Czego szukamy w Kosmosie?

Czego szukamy w Kosmosie?

Stawiane papieżowi Franciszkowi zarzuty, podnoszone przez – na szczęście – nielicznych, acz głośnych kardynałów, biskupów, profesorów teologii i zwykłych wiernych są więcej niż absurdalne. Przede wszystkim mówi się o jego rzekomym zerwaniu z nauczaniem Kościoła na temat małżeństwa i rodziny, a zwłaszcza z zasadą nierozerwalności małżeństwa. W rzeczywistości ani w jednym zdaniu obecny następca św. Piotra nie zmienił nauki na ten temat; byłoby tak, gdyby stwierdził, że można rozwiązać jeden węzeł małżeński i zawiązać kolejny. W środowisku Kościoła w Polsce podnoszono po wielekroć argument, że wypowiedzi papieża Franciszka pozostają w sprzeczności z nauczaniem jego poprzedników – Benedykta XVI i Jana Pawła II. Sięgając do publikacji takich czasopism, jak „Niedziela”, „Gość Niedzielny” czy „Polonia Christiana”, można dowiedzieć się o „świętokradczych” zapędach rozwodników, żądających udzielania im komunii św. Tego rodzaju propaganda, prowadzona przez ostatnie lata, przyniosła gorzki owoc. W kraju nad Wisłą po Amoris Laetitia bez zmian.

 

Fundamentalnej zmiany dokonał Jan Paweł II

Do czasu pontyfikatu Jana Pawła II było zrozumiałe samo przez się, że rozwiedzeni, żyjący w nowych związkach, czyli – jak to zostanie nazwane – w „nieregularnej” sytuacji małżeńskiej, nie mogą przystępować do komunii św. Przez ostatnie stulecia obowiązywała zasada: „Jeśli pomiędzy mężczyzną a kobietą zawarty został prawidłowy konsensus, wówczas zabrania się kobiecie poślubienia innego [mężczyzny]. A jeśliby poślubiła, musi wówczas, choćby nawet nastąpiło cielesne zjednoczenie, zostać od niego oddzielona i z kościelną surowością nakłoniona do tego, by powróciła do pierwszego, bez względu na to, że inni mają odmienne zdanie, a nawet jeśli niektórzy z naszych poprzedników wydawali odmienny osąd” (Dekrety Grzegorza IX z 1234 r.).

Jeszcze w nieodległej przeszłości związki niesakramentalne w przestrzeni Kościoła były raczej wyjątkowe i jednoznaczne rozstrzygnięcia obowiązujące przez wieki wydawały się oczywiste. Przełomem było ogłoszenie Familiaris consortio (FC), adhortacji apostolskiej polskiego papieża, opublikowanej na początku jego pontyfikatu, 22 listopada 1981 r.

Sytuacja małżeństw i rodzin w Kościele zmieniła się wówczas dość radykalnie. „Codzienne doświadczenie pokazuje, niestety, że ten, kto wnosi sprawę o rozwód, zamierza wejść w ponowny związek, oczywiście bez katolickiego ślubu kościelnego. Z uwagi na to, że rozwody są plagą (…), problem ten winien być potraktowany jako naglący”. Faktem jest, że są w Kościele wierzący połączeni sakramentalną więzią małżeńską, którzy „próbowali zawrzeć nowe małżeństwo”. Ale nawet w takich sytuacjach Kościół wezwany jest „do okazania pomocy rozwiedzionym”, „by nie czuli się oni odłączeni od Kościoła”. Powinni więc – zdaniem papieża – żyć po chrześcijańsku. „A Kościół (…) niech okaże się miłosierną matką”.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się