fbpx
Artur Madaliński marzec 2017

Daleko od pełni

W Alfabetach Claudio Magris powiada, że wielkimi pisarzami są ci, których kąt widzenia wynosi 360 stopni.

Artykuł z numeru

Świat chce sprawiedliwości, nie zbawienia

Świat chce sprawiedliwości, nie zbawienia

Rozumiem tę frazę, nomen omen, szeroko: nie idzie, jak sądzę, wyłącznie o możliwie najwnikliwszy ogląd rzeczywistości, ale także o zaplecze warsztatowe, pozwalające operować w rozmaitych rejestrach piśmienniczych. Jeśli tak pojmować definicję autora Podróży bez końca, także i jego należałoby do grupy wielkich pisarzy zakwalifikować. Najlepszym zaś na to dowodem jest naukowa rozprawa Daleko, ale od czego? Joseph Roth i tradycja Żydów wschodnioeuropejskich. W błędzie byłby jednak ten, kto biorąc ją do ręki, spodziewa się hermetycznej akademickiej sofistyki – Magris, choć sadowi swoją opowieść w mocno erudycyjnej ramie, jest przede wszystkim pisarzem.

Zatem: daleko od czego? Na pewno od idealizowanego żydowskiego sztetla i trwałego mitu habsburskiego. Włoski pisarz krąży wokół swoich ulubionych tematów, przy czym – znowu – widzi je w niezwykle rozległej perspektywie. Bardziej może nawet niż o żydowskim wygnaniu opowiada tu bowiem o zmierzchu zachodniej kultury, utraconej pełni, rozchybotaniu wszelkich trwałych punktów odniesienia. W tym sensie nostalgiczne rozważania Magrisa są utopijnym rewersem nowoczesnej historii, rewersem, w którym pobrzmiewa tęsknota za „prawdziwym życiem”.

A Joseph Roth? Jest dla autora Dunaju wyłącznie pretekstem, dzięki któremu oliwi tryby swojej narracji, odwołującej się przecież do wielu innych pisarzy języka czeskiego, hebrajskiego, niemieckiego czy jidysz. Rozprawa Magrisa potwierdza także inną zależność: intrygujący pisarze (jak inny wielki Włoch Italo Calvino) są zwykle znakomitymi czytelnikami.

 

_

Claudio Magris

Daleko, ale od czego? Joseph Roth i tradycja Żydów wschodnioeuropejskich

tłum. Elżbieta Jogałła

Wydawnictwo Austeria, Kraków 2015, s. 576