Amerykanie często widzą w nim postać Grimace znaną z emitowanych w latach 80. reklam sieci restauracji McDonald’s. Europejczykom kojarzy się z Buką, postrachem Muminków stworzonym przez Tove Jansson lub bohaterami książki Trzej zbójcy Tomiego Ungerera. Arabom przypomina kobietę w burce. Najciekawsze jednak wydaje się, w jaki sposób porusza czystą jak pusta kartka wyobraźnię dzieci. Przedstawiam ducha Knigi.
Znak najpierw funkcjonował jako logo. Jego autor Benjamin Sommerhalder w 2001 r. założył szwajcarskie wydawnictwo Nieves. Absolwent Uniwersytetu Sztuki w Zurychu postanowił wydawać niszowe książki artystyczne i ziny, czyli niewielkie ilustrowane publikacje drukowane w małym nakładzie, często alternatywnymi technikami, takimi jak fotokopia, risograf czy sitodruk. Identyfikująca wydawnictwo postać ducha z książką stała się znakiem potwierdzającym jakość. Jednym z talentów wydawcy okazało się wyławianie artystów o unikalnym stylu i nieposkromionej wyobraźni. Dzięki jego oryginalnym wyborom katalog Nieves ma spójny klimat, a logo świetnie go ilustruje. Wydawnictwo posiada dziś status kultowego, a wśród publikowanych autorów są artyści światowej rangi. W miarę rozwoju oficyny Nieves Benjamin doszedł do wniosku, że czas uczynić postać z logo bohaterem historii. Szybko zdecydował, że będzie to książka dla dzieci. Jednak nad tekstem i ilustracjami pracował kilka lat. Wreszcie postać zyskała swoje imię, a wydawnictwo nowy tytuł. Duch Knigi uznano za najpiękniejszą szwajcarską książkę dla dzieci 2011 r., a do dziś wydano ją w kilku językach.
Główny bohater w noc swoich urodzin, gdy osiąga wiek, w którym duchy zaczynają naukę czytania, otrzymuje od ciotki pustą książkę. Nie wie, jak ją przeczytać, bo wszystkie strony są białe. Próbuje różnych sposobów, ale żaden z nich nie działa. Dopiero gdy uwalnia swoją fantazję, książka wybucha eksplozją barw, kształtów i historii. „Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi” – pisał Wiesław Myśliwski w Traktacie o łuskaniu fasoli i być może to samo odkrył przy okazji duch Knigi.
