Dominika Kozłowska: Kiedy w Europie zaczęły się pojawiać duże grupy muzułmanów?
Konrad Pędziwiatr: Migracje muzułmańskie do krajów europejskich miały miejsce praktycznie od początku istnienia islamu. Przenikał on do Europy nie tylko za sprawą podbojów, ale i zwykłych kontaktów handlowych. W klasycznej dziś pracy Muslims in Western Europe Jorgen S. Nielsen wyróżnia cztery okresy obecności islamu w Europie: pierwszy to ekspansja na zachód w VIII w., kiedy pod islamskim panowaniem znalazły się najpierw Hiszpania (VIII–XV w.), następnie Sycylia (IX–XI w.) oraz południowe Włochy (IX–X w.). Z czasem muzułmanie zostali z tych terenów wyparci, ale przecież islamskie treści przeniknęły do wielu dziedzin życia i nauki. Znane są osiągnięcia muzułmanów w filozofii, medycynie, architekturze i literaturze. Wywarli oni potężny wpływ na europejski renesans, a tym samym dzieje Europy, o czym – zwłaszcza w Polsce – często się w ogóle nie pamięta. Drugi okres, od XII–XIII w., związany jest z ekspansją Złotej Hordy, czyli rozwojem imperium mongolskiego na wschodzie i jego islamizacją. Trzeci to etap osmański, kiedy islam rozprzestrzenił się m.in. na Bałkanach, gdzie przyjęli go przede wszystkim Bośniacy i Albańczycy. Do połowy XX w. Bałkany i Rosja były największymi skupiskami muzułmanów na Starym Kontynencie. Również i dziś, mimo że populacja muzułmanów w Europie Zachodniej szybko wzrasta, krajem o największej liczbie muzułmanów pozostaje wciąż Rosja. Czwarty okres to oczywiście współczesne migracje.
Jakie są przyczyny tych ostatnich?
Początki współczesnych zjawisk związane są z relacjami, jakie łączyły państwa europejskie z ich koloniami lub krajami partnerskimi.
Przybywanie do Europy przedstawicieli innych kultur i religii, w tym muzułmanów, miały miejsce już przed II wojną światową.
To właśnie wtedy we Francji dokonało się tzw. przejście migracyjne, polegające na tym, że więcej ludzi zaczęło do kraju przyjeżdżać, niż z niego wyjeżdżać. Byli to przede wszystkim muzułmanie z Maghrebu. Również w Wielkiej Brytanii historia współczesnych migracji ma przedwojenny rodowód. Wtedy jednak społeczności o imigranckich korzeniach były stosunkowo niewielkie i niezauważalne.
Po II wojnie światowej kraje Europy Zachodniej stanęły wobec zadania odbudowy swoich gospodarek. Zderzyły się jednak przy tym ze stratami wśród własnych żołnierzy i ludności cywilnej oraz odcięciem od krajów Europy Wschodniej, będącej źródłem potencjalnych pracowników. Czy to dało początek migracjom muzułmanów do Europy?
Rzeczywiście, po II wojnie światowej obserwujemy wzmożony napływ ludności do Europy Zachodniej. Zwiększone zapotrzebowanie na rynku pracy, przede wszystkim na niskopłatnych stanowiskach, było zaspokajane poprzez państwowe regulacje i porozumienia podpisywane z innymi krajami; również dawnymi koloniami, choć niekoniecznie tylko z nimi. Francja rekrutowała pracowników z Algierii, ale już Niemcy Zachodnie zawarły z Turcją bardziej partnerskie porozumienie. Z kolei w Belgii zaraz po wojnie największymi grupami imigrantów byli Włosi i Grecy. Opierało się to na wymianie węgla w zamian za siłę roboczą. Rozwiązanie sprawdzało się do czasu, gdy w latach 50. w miejscowości Marcinelle doszło do poważnej katastrowy górniczej, w której zginęło ponad ćwierć tysiąca osób. Włoski rząd wycofał się wówczas ze współpracy, Belgowie byli więc zmuszeni szukać pracowników gdzie indziej. Co ciekawe, nie było to Kongo – niewspółmiernie duża w porównaniu do wielkości kraju kolonia belgijska w Afryce – choć dziś ślady tych relacji odnajdziemy w Brukseli, spacerując po dzielnicy Matonge, ulicami Chaussée d’Ixelles lub Chaussée de Wavre. Międzyrządowe porozumienia podpisano za to m.in. z Marokiem i Turcją. To z tych krajów pochodzą dziś najliczniejsze społeczności muzułmańskie w kraju.