fbpx
Dominika Kozłowska lipiec-sierpień 2017

Granice

W 1926 r. ks. Jan Zieja bez paszportu i pieniędzy wyru­szył w pieszą wyprawę do Rzymu. Chciał w ten sposób dać wyraz swemu przekonaniu, że każda wojna i każda strze­żona zbrojnie granica są sprzeczne z Ewangelią.

Artykuł z numeru

Kim jestem, kiedy podróżuję?

Kim jestem, kiedy podróżuję?

Po 11 dniach wędrówki został zatrzymany przez władze austriackie i ode­słany do Polski. Przed I wojną światową zasadniczo nie ist­niały poważne ograniczenia uniemożliwiające swobodne przemieszczanie się, podróżowanie, a nawet emigrację. Restrykcyjna kontrola paszportowa została najpierw wpro­wadzona przez Francję, Niemcy i Włochy, kraje biorące udział w wojnie, następnie rozszerzono ją na państwa neutralne: Hiszpanię, Danię i Szwajcarię, a pod koniec konfliktu stała się powszechną praktyką w Europie. Sygnatariusze traktatu wersalskiego chcieli przywrócenia dawnego stanu rzeczy. Z czasem jednak okazało się, że górę wzięły obawy doty­czące możliwości zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom państw członkowskich Ligi Narodów. Wystarczyła dekada obowiązywania ograniczeń w przemieszczaniu się, aby idea świata bez granic uznana została za utopię zbyt radykalną, by wcielić ją w życie.

Blisko 70 lat od I wojny światowej, w 1985 r., w miejsco­wości Schengen, gdzie stykają się granice Francji, Niemiec oraz Luksemburga, te trzy państwa wraz z Belgią i Holandią pod­pisały porozumienie o systematycznym likwidowaniu granic. W kolejnej dekadzie porozumienie przyjęło postać konwencji, stopniowo rozszerzanej na inne kraje. Przewidywała ona znie­sienie granic, wspólną politykę wizową, a także współpracę policyjno-sądową między krajami tzw. strefy Schengen. Kiedy do grupy tej dołączyło kilka krajów, które po II wojnie znalazły się za żelazną kurtyną, wydawało się, że historia zatoczyła koło – obywatele Europy mogli cieszyć się swobodą wyboru miejsca życia znaną z początków wieku XX.

A jednak wystarczyły dwa lata kryzysu migracyjnego, aby wizja otwartych granic znów stała się wątpliwa. W 2015 r. 1,2 mln uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu złożyło w europejskich krajach wnioski o azyl. Eksperci prognozują, że zjawisko migracji będzie się nasilać: nie tylko z powodów konfliktów, ale także zmian klimatycznych. Szacuje się, że w 2050 r. liczba uchodźców klimatycznych może sięgnąć nawet 250 mln. Coraz więcej autorytetów zwraca uwagę, że rozwiązania tych problemów nie można szukać jedynie na poziomie lokalnym. Tragedie milionów ludzi wymagają podjęcia refleksji w skali globalnej oraz szukania rozwiązań opartych na solidarności pomiędzy narodami i państwami.

Każdego roku publikowane jest aktualne zestawienie rankingu paszportów – Global Passport Power Rank. Najwyżej sklasyfikowane są najbogatsze państwa Europy Zachodniej, Ameryki Północnej i wschodniej Azji. Na drugim końcu listy znajdują się ubogie kraje Afryki i Bliskiego Wschodu, m.in. Sudan Południowy, Etiopia, Somalia, Syria, Irak i Pakistan oraz ostatni w rankingu Afganistan, którego obywatele mogą dostać się bez wizy jedynie do 23 spośród 199 państw. W tym zestawieniu Polska zajmuje 30. miejsce. Passport Index jest nie tylko jednym z najprostszych i najtrafniejszych narzędzi oceny kondycji danego kraju, ale przede wszystkim losu ludzi zamieszkujących dane terytorium.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się