fbpx
fot. Valery Sharifulin/Getty
z Agatą Skowron-Nalborczyk rozmawia Michał Jędrzejek maj 2018

Islam i seks

We współczesnym islamie jesteśmy świadkami ruchu, który można porównać do protestanckiego purytanizmu. Usuwa on z przestrzeni publicznej „wyzywające” sposoby zachowania czy ubioru. Znikają gdzieś dawna swoboda i tolerancja cechujące od wieków kulturę muzułmańską.

Artykuł z numeru

Bosko i przykładnie. Seks i religia

Bosko i przykładnie. Seks i religia

Rozmowę o islamie zaczyna się zazwyczaj od tego, że jest on bardziej zróżnicowany, niż sądzimy. To w końcu religia wyznawana przez ponad 1,5 mld ludzi, dominująca w tak różnych krajach jak Arabia Saudyjska i Indonezja, nieposiadająca jednego urzędu nauczycielskiego, który rozstrzygałby o doktrynalnych wątpliwościach i ujednolicał sposoby życia jej wyznawców. Czy da się w takim razie powiedzieć coś wiążącego o seksualności w islamie?

Myślę, że tak. Punktem wyjścia w naszej opowieści może być świat arabski, to, jak traktowano seksualność w czasach proroka Mahometa i co o niej mówi Koran.

Co zatem stanowi istotę muzułmańskiego nauczania o tej intymnej sferze życia?

Po pierwsze: seks jest czymś dobrym. W islamie nie miejsca na celibat – nie widzi się powodów, dla których rezygnacja z tej dziedziny życia miałaby przynosić jakieś duchowe korzyści. Jeden z wielkich teologów islamu Al-Ghazali (zm. 1111) twierdził, że w celibacie może żyć tylko ktoś, kto nie ma żadnych seksualnych potrzeb.

Po drugie: przestrzenią dla seksu jest małżeństwo. Stosunki przed- i pozamałżeńskie są grzechem. Życie małżeńskie to według Koranu jedyna droga do osiągnięcia pokoju w życiu, a posiadanie dzieci postrzegane jest jako wypełnianie Bożej woli.

Po trzecie: celem życia seksualnego jest nie tylko prokreacja, ale także zmysłowa przyjemność. Co ważne, kobieta jest pełnoprawnym uczestnikiem miłosnego spotkania, ma w nim swoje potrzeby, a w kulturze arabsko-muzułmańskiej te potrzeby uważane są nawet za dość duże. W tradycji ludowej uznaje się, że kobietę należy szybko wydać za mąż, zanim „erotyczne instynkty” na dobre się w niej obudzą. Są nawet takie hadisy, czyli wypowiedzi przypisywane przez tradycję Prorokowi, że gdy mąż zbliża się do żony, to najpierw powinny mieć miejsce pieszczoty i rozkosz kobiety, a dopiero później satysfakcja mężczyzny.

Prorok miał powiedzieć, że jednym z trzech typów najokrutniejszych ludzi jest ten, który kocha się z żoną bez gry wstępnej.

W innym hadisie czytamy: „Jeśli ktoś uprawia seks z żoną, (…) powinien być powolny i się wstrzymywać”. W innym jeszcze Prorok nakazywał, by mężczyźni nie rzucali się na kobiety jak zwierzęta, lecz wysyłali najpierw posłańców, czyli czułe słowa i pocałunki. Koran wyraźnie mówi też, że małżonkowie powinni doświadczać szczęścia w związku: „I z jego znaków jest to, iż On stworzył dla was żony z was samych, abyście mogli odpocząć przy nich; i ustanowił między wami miłość i miłosierdzie” (30:21).

W Biblii trudno wyobrazić sobie wskazówki dotyczące erotyki.

Prorok Mahomet sam był mężem 13 żon (choć do śmierci pierwszej żony Chadidży przez 25 lat żył w monogamii) – najwyraźniej cieszył się tą sferą życia, doceniał ją i dlatego też formułował dla wiernych pewne zalecenia. Jest nawet taki znany werset w Koranie: „Wasze żony są dla was polem uprawnym; przychodźcie więc na wasze pole, jak chcecie” (2:223). Niektórzy (i ludzie krytycznie nastawieni do islamu, i sami muzułmanie) odczytują go w ten sposób, że żona nie może odmówić mężowi seksu. Bardziej rozpowszechniona interpretacja mówi jednak, że pojawia się tu przecież sformułowanie „jak chcecie”, a nie „kiedy chcecie”. Werset ten nie oznacza więc, że kobieta ma być zawsze gotowa na wezwanie mężczyzny, lecz że każdy sposób uprawiania seksu jest dozwolony. Nie ogranicza się więc wyobraźni i pomysłowości małżonków, nie wskazuje jakichś zakazanych pozycji i w całej kulturze panuje dość duża swoboda w mówieniu o seksie.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się