Autorka dzięki kwerendom prasy XIX-wiecznej stara się ukazać miejsce kobiety czytającej wówczas, a także wpływ czytania na jej życie. Zainteresowanie czytelniczek, a później autorek określa jako „niebezpieczną symbiozę”. Wspomina także tezy innych badaczek dotyczące „uwiedzenia przez lekturę” (jak stało się z Emmą Bovary). Mieszanie porządków fikcji literackiej i otaczającego świata, nierozróżnianie między „prawdopodobnym” a „prawdziwym” tekstu literackiego na szczęście nie zawsze sprowadzało na manowce. Czytelnictwo kobiet przyspieszyło zmiany skostniałych systemów, nicowało patriarchalne struktury.
Wybory lekturowe (czy raczej lektury zalecane) były zależne od wielu czynników. Środowiska liberalne i tradycjonalistyczne posiadały odmienne kanony rekomendowanych i „niebezpiecznych” książek. A młode panny i tak zawsze wykradały interesujące lektury z domowych bibliotek ojców.
Czytelniczki chciały nie tylko zdobyć wiedzę, przejść proces samokształcenia i samodoskonalenia, czytanie stanowiło też dla nich ucieczkę od problemów. A za tym idzie zmiana z biernej czytelniczki w kreatorkę przyjemności tekstu. Autorka podkreśla, że praktyki lekturowe nie tyle tworzą tożsamość czytelniczki, ile pozwalają podążać dalej drogą emancypacji i przemienić się z odbiorczyni w twórczynię. Czyżby to właśnie upodobanie do lektury powieści rozbudzających fantazję zrodziło nowoczesną autorkę?
_
Agnieszka Paja
XIX. Tożsamość czytelniczki
Wydawnictwo IBL, Warszawa 2016, s. 400