Stacja: Literatura to miejsce na opowiadania i eseje literackie. Zatrzymujemy się tu dla tych tekstów. Ciekawią nas jednak także ich twórcy, sposób, w jaki pracują, i jak myślą o literaturze, dlatego zadajemy im kilka pytań.
W jaki sposób Pani pracuje?
Gdy piszę scenariusze, w pewnym momencie moje postaci robią, co chcą, wtedy podążam za nimi. Gdy piszę krótkie formy, potrzebuję ciszy i zerowej liczby bodźców. Gdy kręcę filmy, moja praca polega na wyczuciu momentu do włączenia i wyłączenia kamery. Gdy podróżuję, podążam za pląsawicą doznań. Gdy uczę, słucham.
Co najchętniej Pani czyta?
Uwielbiam książki, których autorzy zapraszają mnie do zaskakujących światów. Czytam dużo nowości, zachwycił mnie Ostatni wywiad Eshkola Nevo, spodobało mi się Ja śpiewam, a góry tańczą Irene Soli. Czytam tych, którzy podróżują i znajdują adekwatny, niepodrabialny język, i sięgają poza doraźne obserwacje. Mam półki z książkami swoich pobratymców w myśleniu, poczuciu humoru, wyczuciu abstrakcji, którzy docierają do takich tajemnic człowieka, że aż dech zapiera w piersi. Obok siebie stoją m.in. Sándor Márai, Fiodor Dostojewski, Thomas Bernhard, Annie Ernaux, Marguerite Duras, Marguerite Yourcenar, Robert Walser, Bohumil Hrabal, Witold Gombrowicz.
Czego nie wiedziała Pani o sobie 10 lat temu?
Nie przypuszczałam, że teatr, który był moim zawodem, życiem i pasją, przestanie mi wystarczać. Nie wiedziałam, że do poczucia pełni wystarczy mi umiejętność słuchania i obserwowania, że zacznę pisać, że ograniczę liczbę przyjaciół do wąskiego grona, że będę podróżować w odległe miejsca świata i pielęgnować zachwyty i ciszę. Nie wiedziałam, że moja babcia miała rację, powtarzając mi: gdy dla ciebie, nie uciekniesz; nie dla ciebie, nie dogonisz.
Gdybym nie była tym, kim jestem, byłabym…
Odkąd zostałam mamą moich córek, które dziś są mądrymi, pięknymi, młodymi kobietami, wszystko, co mi się przytrafia w życiu jest niejako życiem w bonusie. Gdybym tego nie miała, zostałabym reporterką wojenną albo jeździłabym po odległych stepach na dzikich koniach. Wieczorem patrzyłabym w gwiazdy i śpiewałabym najpiękniejsze pieśni dawnych plemion. I robiłabym to tak, że samo echo rozsadzałoby serce. Na szczęście nie wiem, czy umiem śpiewać.
Czytaj także
Miniatury
Jacy są Pani bohaterowie życia codziennego?
Każdy, kto w rozmowie z drugim człowiekiem owładniętym niskimi emocjami wstydu, strachu, gniewu, zazdrości umie wziąć odpowiedzialność za tę relację i podnieść ją wyżej, skalibrować uwagę na tym, że można czuć i działać szlachetniej.
Którego autora / którą autorkę chciałaby Pani przywrócić do życia, aby opisał / opisała współczesność?