Na setkach renesansowych obrazów Madonny z Dzieciątkiem Chrystus przestawiony został z genitaliami wyraźnie zaznaczonymi lub podkreślonymi skrawkami przejrzystej draperii. Współcześni uczeni jednak bardzo długo nie zauważali tego motywu. Podziwiali piękno odrodzeniowej sztuki, przypisując naturalizm postaci początkom sekularyzmu, w którym widziano charakterystyczną cechę tej epoki. Ku zaskoczeniu świata sztuki zmarły w 2011 r. krytyk Leo Steinberg twierdził coś przeciwnego: ukazywanie genitaliów Chrystusa ma zasadnicze znaczenie dla zamierzonego przesłania teologicznego tych wizerunków.
Steinberg nie był uczonym, po którym spodziewano by się tego odkrycia. Urodzony w 1920 r. w Moskwie – jego ojciec krótko służył u Lenina jako komisarz ds. sprawiedliwości, zanim, zbuntowawszy się przeciw bolszewikom, w 1923 r. uciekł do Niemiec – wychowany w praktykującej rodzinie żydowskiej, po przybyciu do Anglii w 1933 r. Steinberg studiował rysunek i rzeźbę w londyńskiej Slade School of Fine Art. Pod wpływem artystycznego treningu jego praca badawcza przybrała postać wnikliwej obserwacji i szkicowania dzieł sztuki, w celu zanurzenia się w ich zawiłościach oraz odtwarzania w wyobraźni procesu twórczego.
Po przeniesieniu się do Nowego Jorku pod koniec II wojny światowej poliglota Steinberg zajmował się tłumaczeniami. Wśród książek, które przełożył z jidysz, była wydana w 1949 r. Maria – ostatni tom Trylogii chrześcijańskiej Szaloma Ascha[1]. Chociaż Steinberg nigdy o tym nie wspomniał, to stworzony przez Ascha nacechowany empatią portret doświadczeń Marii jako matki Jezusa, bogaty w odniesienia i wyobrażenia biblijne, bez wątpienia przyczynił się do otwartości Steinberga na koncepcje teologiczne będące podstawowym kontekstem powstawania sztuki religijnej. Pracę doktorską Steinberg poświęcił rzymskiemu kościołowi Francesco Borominiego San Carlo alle Quattro Fontane, wydobywając z jego złożonego planu architektonicznego i dekoracji wyrafinowany symbolizm[2].
W swej najgłośniejszej pracy, Seksualność Chrystusa. Zapomniany temat sztuki renesansowej[3] Steinberg odrzucił standardowe podejście historyków sztuki do tej kłopotliwej kwestii. Tradycyjna interpretacja sztuki odrodzeniowej głosiła, że ukazanie genitaliów Chrystusa było objawem dwóch równoległych tendencji: narastającego naturalizmu stylu oraz rozbudzonego zainteresowania nagością występującą w sztuce klasycznej; wiązała się ona również z postępującym sekularyzmem epoki. W świetle tych założeń miejska publiczność w odrodzeniowej Italii miała przyjmować ten motyw jako element artystycznej konwencji, której cel był czysto humanistyczny.
Odrzucając taką trywializację, Steinberg uznał, że cel ten był teologiczny: ukazanie genitaliów Chrystusa stanowiło wyjątkowo trafny sposób zademonstrowania prawdy Wcielenia, bowiem to poprzez organy płciowe powstaje ludzkie życie, które rodzi się dla śmierci.