Mówi się, że wraz z oświeceniem nastąpiło oddzielenie się nauk ścisłych od humanistycznych, w wyniku czego powstał mur nieufności między naukowcami a społeczeństwem. W tym, co piszesz, próbujesz pokonać ten mur?
Kiedyś ten podział był bardziej wyraźny, stąd wziął się termin „dwie kultury” ukuty przez C.P. Snowa w 1959 r., czyli kultura humanistów („uczonych o literackiej proweniencji”) oraz kultura przyrodoznawców. Lecz istnieje również bogata tradycja budowania porozumienia i przezwyciężania nieufności. Od początku XIX w. organizacje takie jak Royal Institution starają się zasypać tę przepaść, wychodząc poza mury akademii i poza wykształconą klasę średnią. Za dobry przykład niech posłuży wykład, który Thomas Henry Huxley wygłosił przed robotnikami w Norwich w 1868 r. Zrekonstruował w nim historię geologiczną Wielkiej Brytanii, zaczynając od zwyczajnego kawałka kredy, i pokazał, że nauka to „zorganizowany zdrowy rozsądek”. W XX w. mieliśmy serial telewizyjny Kosmos Carla Sagana, który emitowano w 60 krajach i obejrzało go ponad 500 mln ludzi. Sagan był humanistą – świetnie oczytanym w literaturze, dobrze znającym się na muzyce – a także naukowcem, i to m.in. sprawiło, że jego programy spotykały się z bardzo szerokim oddźwiękiem. Dlatego nie do końca się zgadzam na ten podział. Pomimo całej nieufności, nieporozumień i świadomej ignorancji, które widzimy w dzisiejszym świecie, żyjemy właściwie w czymś w rodzaju złotego wieku wymiany między naukami humanistycznymi, sztuką i nauką ścisłą. Mam nadzieję, że moja Nowa mapa cudów choć w niewielkim stopniu się do tego przyczynia. Pisanie jej było zarówno radosne, jak i wymagające.
Nie przeszkadza Ci defragmentacja współczesnej wiedzy? Wszystkie te działy, które podzieliły się na kolejne segmenty, a te jeszcze na kolejne?
Znajduję się poza uczelnią i nie jestem w najlepszej pozycji do tego, żeby oceniać to zjawisko, ale nie mam pewności, czy to nowy problem. Wydaje mi się, że od dawna istnieje napięcie między specjalizacją a pracą interdyscyplinarną. Bardziej martwią mnie ideologie, takie jak fundamentalizm rynkowy, które starają się ująć edukację prawie całkowicie w kontekście wartości rynkowych. Myślę, że właśnie to jest zubożające i niebezpieczne.
Mówi się, że Alexander von Humboldt był ostatnim człowiekiem, który obejmował umysłem cały stan wiedzy przyrodniczej swoich czasów. Tęsknisz za tymi czasami lub takim stanem umysłu?
Humboldt miał niezwykły umysł i był godnym podziwu człowiekiem. Andrea Wulf w doskonałej biografii Humboldta Człowiek, który zrozumiał naturę dała nam żywy obraz jego dokonań i czasów. Ale nie, nie czuję nostalgii. Możemy zachwycać się świeżością myśli i śmiałością poglądów Humboldta w jego czasach, ale równocześnie podziwiać wiele wspaniałych odkryć, które zdarzają się na naszych oczach. Dotyczy to również postaci takich jak Karol Darwin.