fbpx
Janusz Poniewierski
Janusz Poniewierski, zdj. Michał Lichtański
Janusz Poniewierski styczeń 2025

Nowy Rok Drzew

W pierwszej połowie XX w. i później, po odzyskaniu przez Izrael niepodległości, Tu bi-Szwat stało się świętem sadzenia drzew – i przejawem patriotyzmu. Dziś jest ono obchodzone również jako Dzień Ochrony Środowiska.

Artykuł z numeru

Zróbmy sobie dziecko

W tradycyjnym kalendarzu żydowskim nadejście nowego roku odnotowane jest aż czterokrotnie. Na liście tej nie ma jednak dnia 1 stycznia, choć przecież – ze względu na jego uniwersalny charakter – świętuje się wówczas niemal wszędzie, również w wielu domach żydowskich.

Najbliższe naszym wyobrażeniom o tym, jak można przeżywać koniec starego i początek nowego roku, jest jesienne święto Rosz ha-Szana, kiedy to wyznawcy judaizmu dokonują życiowych rozrachunków, porzucają grzechy i próbują zaczynać „od nowa”. To wtedy właśnie na ścianach żydowskich domów pojawiają się nowe kalendarze i wszędzie (!) zmieniają się daty roczne, choć święto to przypada dopiero w siódmym (tiszri), a nie pierwszym miesiącu żydowskiego roku.

Pierwszy miesiąc (nisan) to z kolei czas obchodów wiosennego święta Pesach, upamiętniającego wyjście Izraelitów z Egiptu. O nisan napisano w Torze, że „będzie początkiem miesięcy i pierwszym miesiącem roku” (por. Wj 12,2).

Zdumiewające, iż biblijny „początek miesięcy” nie jest równocześnie początkiem całego roku – ten zaś przypada dopiero w miesiącu siódmym.

Dlaczego? Rozmaite – odwołujące się m.in. do cyklu agrarnego, zrównania dnia z nocą czy też początku i końca pory deszczowej – są próby odpowiedzi na to pytanie. Jedno z wyjaśnień, wypracowane przez rabinów, podkreśla znaczenie obu miesięcy: nisantiszri, w kalendarzu żydowskim. Wszak to właśnie w nich i w powiązaniu z nimi obchodzone są najważniejsze biblijne święta (nisan: Pesach i – 49 dni później – Szawuot; tiszri: Rosz ha-Szana, Jom Kipur i Sukot). Biorąc to pod uwagę – pisze rabin Avi Baumol – żydowski kalendarz „oparto na rozwidlonym cyklu, w którym dwa zestawy okresu noworocznego [nisantiszri] koncentrują się na dwóch różnych wymiarach (…): narodowym / fizycznym oraz indywidualnym / duchowym”. W miesiącu tiszri (w którym przypada m.in. Dzień Sądu i Pojednania) dominuje aspekt indywidualny, a w nisan (upamiętnienie Wyjścia, a potem nadania Tory) – aspekt narodowy. Z tego powodu – konkluduje rabin Baumol – istnieją „tak naprawdę dwa rozpoczęcia roku w cyklu kalendarzowym; dwa punkty upamiętniające nowy początek – jeden dedykowany dla człowieka jako indywiduum, drugi dla całego narodu”.

Mędrcy Talmudu (w Misznie) powiadają, iż „pierwszy dzień miesiąca nisan jest dniem Nowego Roku, według którego oblicza się lata panowania królów i ustala terminy świąt. (…) [Z kolei] Pierwszy dzień miesiąca tiszri jest dniem zwykłego Nowego Roku, siódmego roku szabatowego i pięćdziesiątego roku jubileuszowego oraz składania ofiar z ziemiopłodów” (cyt. za Księgą świąt żydowskich Efrat Gal-Ed). Miszna jako – trzeci już – nowy rok wymienia również „pierwszy dzień miesiąca elul (…), według którego oblicza się terminy składania danin z dochodów uzyskiwanych z hodowli bydła”; obecnie ma on jednak znaczenie wyłącznie historyczne.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się