Jedyną stałą w świecie ciągłych i intensywnych przemian pracy i kapitału jest niestałość. Kto jest wygranym, kto przegranym permanentnej globalnej metamorfozy, nowego wspaniałego neokolonializmu?
Źli Samarytanie. Mit wolnego handlu i tajna historia kapitalizmu to kolejna z książek coraz popularniejszego Ha-Joon Changa, pochodzącego z Korei Południowej ekonomisty z Uniwersytetu Cambridge. W naszych realiach to wciąż autor kontrowersyjny, ponieważ argumentuje przeciwko neoliberalnym dogmatom, interesom wielkiego kapitału i sprzymierzonych z nim na całym globie elitom politycznym i kulturowym. Znaczna wiedza społeczno-gospodarcza naukowca i jego znakomite pióro sprawiają, że skomplikowane zasady teorii ekonomicznej i praktyki gospodarczej, analizowane również w kontekście historycznym, stają się przejrzystsze dla tzw. zwykłych czytelniczek i czytelników.
Źli samarytanie to ludzie, instytucje, organizacje pozarządowe, intelektualne i opiniotwórcze grupy wpływów, które mniej lub bardziej skutecznie kontrolują reguły gry światowej gospodarki, choćby poprzez programy dostosowawcze, projekty oddłużania, systemy międzynarodowych pożyczek i umorzeń długów. Niektóre z tych instytucji dobrze znamy: Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Potrafimy również rozszyfrować skróty nazw transnarodowych projektów gospodarczych: NAFTA, CETA, TTIP i opisać towarzyszące im wątpliwości, zagrożenia, konflikty. Hipokryzja silnych polega także na tym, że często stosują zasady protekcjonizmu czy wręcz nacisku gospodarczego i czerpią z tego rozliczne profity, a równocześnie wmawiają słabszym, że korzystne i racjonalne są jedynie strategie oparte na prymacie „niewidzialnej ręki rynku”. Ha-Joon Chang nie jest jedynym demaskatorem globalnego neokolonializmu – bo wciąż mamy do czynienia z tym zjawiskiem, o bardzo różnorodnej gamie zależności, nader zróżnicowanych poziomach eksploatacji i wyzysku. Należy wspomnieć choćby o znakomitej pracy Świat po kapitalizmie. Alternatywy dla globalizacji Davida C. Kortena, na kartach której autor ukazał tragiczne skutki projektów dostosowawczych, opartych na dysfunkcyjnej teorii skapywania, zaproponowanych Afryce przez globalnych graczy instytucjonalno-rynkowych jeszcze w XX w. A miłośnikom i miłośniczkom ambitnego filmu dokumentalnego warto polecić kontrowersyjny obraz Bieda sp. z o.o. w reżyserii Michaela Mathesona Millera – opowieść o kulisach pracy międzynarodowych organizacji dobroczynnych, z której wynika, że na pomocy najlepiej wychodzą… eksperci od pomagania.
Źli Samarytanie… nie opisują jedynie relacji pierwszego świata wobec drugiego i trzeciego. Ekonomista analizuje procesy, które prowadzą do głębokiej zmiany również w obrębie uprzywilejowanych rejonów kapitalizmu – ukazuje, w jaki sposób neoliberalna wersja kapitalizmu kolonizuje świat zachodnich demokracji i skutecznie rozmontowuje od kilku dekad państwa dobrobytu. Sprawa ma znaczenie też w polskim kontekście: „Nie ma wielkiego sporu o to, że komunizm zawiódł jako system gospodarczy. Z tego jednak nie wynika logicznie twierdzenie, że przedsiębiorstwa państwowe czy spółki publiczne z zasady nie działają. Taka teza stała się popularna w efekcie pionierskich programów prywatyzacyjnych Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii początku lat 80. XX wieku; w czasie »transformacji« gospodarek postkomunistycznych w latach 90. zyskała status pseudo-religijnego credo. Przez moment wyglądało tak, jak gdyby cały dawny komunistyczny świat dał się zahipnotyzować mantrą »prywatne dobre, publiczne złe«”. Źli samarytanie chcą świata, w którym bogaci będą coraz bogatsi, a biedni pogodzą się ze swą biedą. Szczęśliwie, są książki, które pomagają zabrać głos słabszym.