fbpx
fot. Wydawnictwo Karakter
Karolina Broda maj 2024

Od starości nie ma ucieczki

W najnowszej książce Eribona odnajdujemy znaną już z Powrotu do Reims autobiograficzną formę.

Artykuł z numeru

Sen o Japonii

Tym razem autor mierzy się z tematami przemijania i starzenia, rozpoczynając wywód od sceny umieszczenia matki w domu opieki. Jak powiedzieć komuś bliskiemu, że już nigdy nie wyjdzie stamtąd żywy? Że to w zasadzie jednokierunkowa droga do śmierci? – pyta sam siebie (i zarazem czytelnika / czytelniczkę).

Z wnikliwością przemierza losy życia swojej matki – jej wycieńczającą pracę robotnicy w fabryce, działalność związkową i miłosny zryw po osiemdziesiątce. W kluczu determinizmu społecznego również sam przegląda się w jej życiu. To właśnie ona była jego łącznikiem ze zdradzonym klasowo i społecznie światem, kronikarką jego dzieciństwa. Śmierć matki okazuje się więc dla Eribona stratą kawałka siebie.

We właściwym sobie erudycyjnym tonie obudowuje opowieść o starzeniu się często polemicznymi odwołaniami do klasyków: Becketta, Hrabala, Sartre’a, Ernaux i – najsilniej – de Beauvoir. Jego refleksje wykraczają jednak poza zazwyczaj dostrzegany społeczny wymiar dyskryminacji osób starszych. Starsi ludzie nie mają dostępu do publicznej mowy, zawsze ktoś mówi za nich. Eribon pyta więc: co należałoby zrobić, aby ich usłyszeć?

Komu jednak potrzebna jest książka o starcach? „Kiedy jesteśmy młodzi, te problemy wydają się odległe; kiedy się starzejemy, nie mamy chęci czytać książek na ten przygnębiający temat; a gdy jesteśmy bardzo starzy, nic już nie czytamy, a jeżeli czytamy, wolimy czytać coś innego” – stwierdza Eribon. Może więc jest to literatura dla nas – tych towarzyszących swoim bliskim w ostatnich miesiącach ich życia?


Didier Eribon Życie, starość i śmierć kobiety z ludu tłum. Jacek Giszczak, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2024, s. 304