I ona – tajemnicza narratorka, która przyjmuje przybysza do posiadłości ulokowanej w niewielkim miasteczku. Nie znamy ich imion, nie wiemy, gdzie dokładnie mieszkają. W tej historii jest więcej niewiadomych niż pewników. Ambiwalentna relacja dwojga obcych dla siebie początkowo ludzi opisana gęstym, mrocznym, kłębiącym się językiem zadaje trudne pytania o gościnność, asymilację, władzę i stawianie granic. Koch, laureatka Szwajcarskiej Nagrody Literackiej, z poczucia niepokoju tka paraboliczną opowieść.
W miarę rozwoju fabuły okazuje się, że to narratorka jest gościem bardziej niż jej lokator. To ona nie może się zadomowić w posiadłości, którą kiedyś przejmie jej rodzeństwo. Odwleka decyzję o wyjeździe z miejsca, gdzie czuje się jak w „sarkofagu”. Nazywa siebie „strażniczką grobowca”. To ona też jest główną bohaterką tej opowieści, poznajemy tylko jej splątane myśli i odczucia. Choć próbuje zawłaszczyć gościa, nie zawłaszcza w pełni jego języka i myśli, dowodząc, że tylko Inny może opowiedzieć o samym sobie.
U Ariane Koch, jak u Emmanuela Lévinasa, definicja Ja tworzy się w spotkaniu z Nie-Ja, czyli z Innym. Bohaterka rodzi się w wyniku pracy narracji, która jest odpowiedzią na pojawienie się Innego i staje się dążeniem do wypowiedzenia samej siebie i swoich lęków. To też próba poszukiwania sensów, proces ukazujący mroczne strony naszego człowieczeństwa, ale i pozwalający podjąć decyzje. Współbytowanie bowiem zawiera w sobie nieustanną pracę tożsamości.
Ariane Koch Gość tłum. Zofia Sucharska, Wydawnictwo Drzazgi, Okoniny 2022, s. 184