„Tygodnik” Jerzego Turowicza, ks. Adama Bonieckiego a w ostatnich latach Piotra Mucharskiego od początku istnienia przez całą swą burzliwą historię utrzymywał wobec krakowskiej hierarchii stanowisko solidarności i niezależności. Taki status został zaakceptowany przez kardynała Adama Sapiehę, który oddał to pismo w ręce osób świeckich, dając im możność wypowiadania się na własną odpowiedzialność. Kolejni hierarchowie cenili sobie tę placówkę katolicyzmu otwartego na dialog z kulturą współczesną, uprzedzającego nieraz, a potem realizującego soborowe aggiornamento i wrażliwego na problemy nurtujące zarówno społeczeństwo polskie, jak i całą ludzkość. Cenił ją zwłaszcza Karol Wojtyła, który regularnie spotykał się z redakcją „Tygodnika”, dzielił się z nią własnymi przemyśleniami i z uwagą wysłuchiwał przedkładanych mu opinii. Zdarzały się rzecz jasna różnice zdań i napięcia pomiędzy krakowskimi pasterzami i redakcją, które przezwyciężano w duchu wzajemnej dobrej woli.
„Tygodnik” stanowi nieusuwalny wątek dziejów kultury polskiej i historii polskiego katolicyzmu. Ufamy, że nadal, pod nowym adresem będzie realizował swoją misję, nie możemy jednak nie wyrazić oburzenia wobec tego symbolicznego odcięcia się krakowskiego biskupa od tak zasłużonej i cennej instytucji. Jest to gest zerwania ciągłości i wzgardy dla dziedzictwa, jakie zgromadziła ta placówka, odrzucenia ożywczego wkładu, jaki m.in. w ciężkich latach komunizmu wprowadzała w krwioobieg polskiej kultury i myśli religijnej.
Szczególnym symbolem staje się to wypowiedzenie w czasie pandemii, przez co przeprowadzka i związane z nią niedogodności, konieczność zaangażowania wielu osób, okażą się z pewnością znacznie bardziej skomplikowane, a także zdrowotnie ryzykowne.
Katolickość – powszechność – nie jest przywiązana do jednego miejsca i może się rozwijać pod dowolnym adresem. Jednak zdumiewać musi brak uszanowania dla tradycji, która w myśli i w praktyce Kościoła odgrywa tak wielką rolę i tak bardzo jest ceniona. Ufajmy jednak, że to co najlepsze w swojej tradycji „Tygodnik” wraz ze sprzętami, archiwami a przede wszystkim ze swym zespołem przeniesie do swej nowej siedziby, która stanie się ośrodkiem równie ważnym, jak była nim Wiślna 12.
Dominika Kozłowska, redaktorka naczelna miesięcznika „Znak”
Henryk Woźniakowski, prezes Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak
Jerzy Illg, redaktor naczelny Wydawnictwa Znak