Najpopularniejsza powieść austriackiej pisarki Marlen Haushofer doczekała się w tym roku nowego przekładu autorstwa Małgorzaty Gralińskiej. Tytułowa ściana – niewidzialna bariera, która niespodziewanie pojawia się w mikrokosmosie bezimiennej narratorki, oddzielając ją od reszty świata – wyznacza bieg historii pełnej niedopowiedzeń, pozostawiającej nas zarówno w konfuzji, jak i w zachwycie.
Czym jest ściana? To również pytanie, na które nie dostaniemy w czasie lektury odpowiedzi. I dobrze, bo to nie one są siłą tej książki. Jedno jest pewne: bohaterka zostaje jedyną ludzką istotą na odgrodzonym ścianą terenie wespół z psem Luchsem, krową Bellą i kotami, rozpoczynając walkę o przetrwanie. Jej monolog przemienia się w sprawozdanie, które zdaje się utrzymywać ją w porządku. Trzymanie się ram ludzkiego świata poprzez prowadzenie skrupulatnych zapisków rejestrujących przebieg kolejnych dni oraz odhaczanie dat w kalendarzu pozwalają jej przetrwać.
Czas mija, a okres „sprzed ściany” wydaje się opowiadającej coraz bardziej odległy, tak jakby nie przynależała już do „siebie z wcześniej”. Ogrom empatii i troski cechujące narratorkę umożliwiają jej jednak stworzenie wręcz rodzinnych więzi ze zwierzętami, bliższych niż niegdyś te z ludźmi. Ubolewa jednak nad stanem swojej kondycji, zarówno tej fizycznej, jak i intelektualnej. Czuje, że współczesny świat techniki okaleczył ją, nie dając narzędzi i informacji na temat tego, co teraz dla niej najważniejsze – przetrwania.
Nie dziwi wznowienie tej książki, bo to niezwykle aktualna pozycja. Rzecz o sile opowiadania sobie rzeczywistości. Sile, która może ocalać.
Marlen Haushofer Ściana tłum. Małgorzata Gralińska, Wydawnictwo ArtRage, Warszawa 2023, s. 288