fbpx
Joseph Ratzinger jako arcybiskup Monachium w swojej rezydencji podczas udzielania wywiadu, 1980 r. fot. Rainer Binder / Ullstein Bild / Getty
Joseph Ratzinger jako arcybiskup Monachium w swojej rezydencji podczas udzielania wywiadu, 1980 r. fot. Rainer Binder / Ullstein Bild / Getty
ks. Eligiusz Piotrowski luty 2023

Prymat litery. Kłopoty z teologią Josepha Ratzingera

W „Duchowym testamencie” Benedykt XVI nie wspominał swoich nauczycieli ani mistrzów, ale trzech protestanckich teologów, wybitnych przedstawicieli metody historyczno-krytycznej. Dlaczego?

Artykuł z numeru

Jak wzmacniać odporność psychiczną

Czytaj także

Benedykt XVI w Auschwitz

Janusz Poniewierski

Papież, który umiał odejść

Nie sposób w krótkim tekście o zmarłym w ostatni dzień 2022 r. papieżu Benedykcie XVI ważyć się na jakiekolwiek teologiczne podsumowanie. To zadanie na najbliższe lata. Można co najwyżej spróbować dotknąć fundamentalnego rysu jego teologii. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Joseph Ratzinger / Benedykt XVI był jednym z najwybitniejszych teologów katolickich przełomu wieków. Przyszłość pokaże, czy będzie to myśl wpływająca na wiarę Kościoła i dająca asumpt do teologicznej debaty, czy też jej recepcja będzie polegać na powtarzaniu pochwał i oczekiwaniu na ogłoszenie nowego świętego i doktora Kościoła. Dzisiaj dominuje ta druga tendencja.

Teologiczno-naukowa kariera Josepha Ratzingera / Benedykta XVI była niesłychanie błyskotliwa. Wygrany w czasie studiów w Monachium konkurs na pracę z teologii zagwarantował mu możliwość pisania doktoratu, ukończonego w 1953 r. Habilitacja, obroniona w wieku 31 lat, pozwoliła na objęcie stanowiska profesora na Katolickim Uniwersytecie w Bonn, a później w Münster, Tybindze i Ratyzbonie. Teologiczne zdolności młodego profesora docenił kard. Joseph Frings, biskup Kolonii, czyniąc go swoim soborowym doradcą. To pozwoliło przyszłemu papieżowi na nawiązanie kontaktów z największymi teologami tamtego czasu i wywarcie realnego wpływu na kształt i treść najważniejszych dokumentów soborowych.

Przez 70 lat teologicznej aktywności Joseph Ratzinger / Benedykt XVI zapisał kilkanaście tysięcy stron, wypowiadając się praktycznie na każdy ważny dla chrześcijaństwa temat. Nawet proste ich wyliczenie zajęłoby sporo miejsca. Czas pokaże, które z nich staną się na tyle ważne i nośne, że będą oddziaływać na myślenie potomnych o Bogu i człowieku, Kościele i świecie, teraźniejszości i przyszłości. Teologicznym problemem okazuje się także abdykacja Benedykta XVI w 2013 r. Mówiąc o tym, kard. Gerhard Ludwig Müller, jego następca na stanowisku prefekta Kongregacji Nauki Wiary, nie był wcale przekonany, że mamy do czynienia z nowym standardem, lecz raczej z sytuacją wyjątkową. Pojawiają się też pytania, czy forma emerytury Benedykta XVI stanie się modelową. Idzie nie tylko o białą sutannę, którą nosił papież emeryt, ale o wyrażanie przez niego opinii, publikowanie tekstów i udzielanie wywiadów.

Małe „tak” i duże „nie” dla krytycznej lektury Biblii

Trudno rozstrzygnąć o miejscu, w którym należałoby rozpocząć namysł nad teologią Josepha Ratzingera / Benedykta XVI. On sam jednak zdaje się taki klucz wskazywać. Otóż, wraz z jego śmiercią i w związku z nią, we wszystkich agencjach prasowych pojawiają się nazwiska (Adolf von) Harnack, (Adolf) Jülicher i (Rudolf) Bultmann. To teologowie przywołani przez Benedykta XVI w jego Duchowym testamencie, napisanym w 2006 r. Ani słowa w nim o mistrzach i nauczycielach, są tylko protestanccy rodacy Benedykta XVI, a zarazem wybitni przedstawiciele metody historyczno-krytycznej. Owa metoda właśnie, której Joseph Ratzinger / Benedykt XVI był konsekwentnym krytykiem, sprawiła, że na całe wieki ci trzej (a także ich teologiczni wspólnicy) będą wiązani z 265. następcą św. Piotra.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się