fbpx
Fot. Wydawnictwo Czarne
Fot. Wydawnictwo Czarne
Szymon Kowalski marzec 2025

Przeczytaj mnie raz jeszcze

Spacer po Oxfordzie, podróże ze zmarłą matką, rodzinne waśnie czy wyrafinowane analizy listów pisanych przez czwartoklasistów – w zasadzie wszystko.

Artykuł z numeru

Zostaw alkohol, chodź tańczyć

W niedługiej książce Lydia Davis oferuje nam naprawdę szeroki „asortyment strapień”, a także małych codziennych epifanii. Jednak uwagę przykuwa przede wszystkim skrupulatność, z jaką skonstruowane są te opowiadania.

Zamiast wyważonych narracji autorka proponuje wręcz perwersyjnie szczegółowe wejście w głąb amerykańskiego snu, który okazuje się niejednoznaczny, a także oparty na klasowych zależnościach. Zostajemy zaproszeni w progi mieszczańskich domów, gdzie poznajemy służące i gospodynie starające się sprostać wyzwaniom swoich pracodawców. Co ciekawe, opowiadania są napisane tak, żeby obrazować całe grupy społeczne, nie tracąc z pola widzenia dużo bardziej nieoczywistych losów jednostek. Stwierdzenie, jakoby forma miała wpływać na treść i odwrotnie, to oczywiście banał, ale nie sposób nie zauważyć, że wraz z podkopywaniem mitu o klasie średniej autorka bawi się formą i strukturą opowiadania, np. w parodii Kafka w kuchni.

Jeszcze inną taktyką stosowaną w wielu fragmentach jest drążenie w wyświechtanych frazesach i nagle z pojedynczego zdania robią się trzy strony równie gorzkiej co ironicznej refleksji. Autorka reaktywuje przestarzały aforyzm i co jakiś czas z czytelniczego transu wybijają nas intrygujące sentencje przedzielające dłuższe teksty. Postmodernistyczny eklektyzm i zamiłowanie do gry z czytelnikiem zachęcają do wielokrotnego sięgania po tę książkę.


Lydia Davis Asortyment strapień tłum. Michał Tabaczyński, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2025, s. 280