Zajmuje się tymi zagadnieniami w ujęciu historycznym, pokazując, jak od czasów narodzin psychiatrii w XVIII w. dominujące zagadnienia kulturowe – np. sen, seks, jedzenie czy przemoc – znajdywały odzwierciedlenie w diagnozach chorób psychicznych.
Choć autorce udaje się zarysować historię psychiatrii, to Szalone, złe i smutne są przede wszystkim pełne barwnych i ciekawie opowiedzianych losów kobiet. Z jednej strony tych, których życie – tak jak siostry znanego romantyka Mary Lamb, Zeldy Fitzgerald, Sylvii Plath czy Marilyn Monroe – pozwala odtworzyć sposoby myślenia panujące w danym okresie, a z drugiej – tzw. przełomowych dla dziejów psychiatrii pacjentek, czyli m.in. Henriette Cornier, Augustine Gleizes oraz Anny O.
Autorka zwraca uwagę na podwójne ograniczenia dotyczące kobiet, które mogły zostać uznane za szalone nie tylko wtedy gdy za bardzo wyszły z roli związanej z płcią, lecz także wtedy gdy weszły w nią za mocno i zostały zniszczone przez rutynę. Najciekawiej jednak brzmią fragmenty mówiące o definiowaniu zaburzeń. Appignanesi podchodzi do stawiania diagnoz z ostrożnością: wie, że nazwanie choroby może co prawda przynieść pacjentce choćby krótkotrwałą ulgę i poczucie sensu, lecz równie dobrze może stać się przyczyną napiętnowania. Psychika ludzka domaga się bowiem przede wszystkim opowieści – jej opowiedzenia i wysłuchania.
–
Lisa Appignanesi
Szalone, złe i smutne. Kobiety i psychiatrzy
tłum. Jan Dzierzgowski, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2021, s. 520