Część pierwsza książki to chronologiczny przegląd pradziejów budowany na podstawie archeologicznych odkryć i interpretacji – od incydentalnych odwiedzin hominidów sprzed 500 tys. lat do założenia państwa polskiego. Nie jest to teoretyczny wywód, autorce zależy, byśmy poczuli, ile łączy nas z prehistorycznymi przodkami. Część druga to kontynuacja i uzupełnienie wcześniejszych rozważań poprzez przedstawienie konkretnych odkryć i zjawisk. Mowa tu m.in. o znaleziskach latrynowych, archeologii mokrej i pochówkach antywampirycznych.
Czytaj także
Boże igrzysko szwedzkim okiem
Krzemińska jest świadoma wad syntetycznej formy popularyzowania wiedzy. Wie, że mogą zdarzyć się uproszczenia, ale próbuje minimalizować straty. Choć operuje swobodnym tonem i stawia na przystępność, przybliża archeologię jako dyscyplinę złożoną, stroni od sensacji oraz walczy ze stereotypami. Buduje szeroki kontekst (pre)historyczny i metodologiczny, utrzymuje bezstronność. Stawia na najnowsze odkrycia, więc oddaje głos badaczom, pozwalając im przez to formułować odważniejsze wnioski.
Skromne „grody i garnki” nie mogą się równać z „bogami i grobami” tylko pozornie. Autorka chciałaby, byśmy rozumieli archeologię lepiej, zatem pokazuje, że skarb to przede wszystkim coś, co pozwala zajrzeć w odległą przeszłość człowieka. Nie musi to być złoto, wystarczy paleolityczny ząb lub grot strzały.
Agnieszka Krzemińska Grody, garnki i uczeni. O archeologicznych tajemnicach ziem polskich Wydawnictwo Literackie, Kraków 2022, s. 360