Wśród osób w tej książce zaprezentowanych są również twórcy (i filary) miesięcznika „Znak”, choć – z punktu widzenia tego akurat pisma – trudno nie odnotować pewnych istotnych braków (nie ma tu np. rozmowy z Bohdanem Cywińskim, naczelnym „Znaku” i autorem niezwykle ważnych Rodowodów niepokornych; w ogóle nie padają nazwiska Stanisława Grygiela czy Władysława Stróżewskiego). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że redaktorka książki, skupiając się przede wszystkim na historii wydawnictwa, musiała wciąż dokonywać selekcji, niemniej niektóre osoby powinny zostać wymienione przynajmniej z nazwiska! Swoją drogą: to chyba dobry pomysł, żeby – np. na 75-lecie „Znaku” – wydać podobny tom, poświęcony tym razem historii miesięcznika.
Mimo uczucia niedosytu, towarzyszącego mi przy lekturze Ludzi Znaku, cieszę się, że ta książka się ukazała. Dostrzegam w niej próbę ocalenia działalności i twórczości takich osób, jak Hanna Malewska, Mieczysław Pszon czy Anna Morawska, przed zapomnieniem. Jestem bowiem głęboko przekonany, że ich życie może nadal stanowić cenną inspirację dla tych, którym (jak we wstępie napisał Henryk Woźniakowski) „na czymś ważnym a wspólnym naprawdę zależy”. Bo przecież, mimo upływu czasu, ich „znaczenie wcale się nie wyczerpało [i wciąż] bije od nich światło rozjaśniające – jeśli umiemy uwrażliwić na nie nas wzrok – drogę, którą dziś idziemy”.
_
Ludzie Znaku
red. Anna Mateja,
Wydawnictwo Znak, Kraków 2015, s. 471