fbpx
Łukasz Garbal marzec 2016

Tu kończy się świat

„(…) boimy się o chrześcijan w Iraku. W tym kraju przed interwencją amerykańską mieszkało półtora miliona chrześcijan, jeszcze przed atakiem Państwa Islamskiego mieszkało ich tam czterysta tysięcy. A teraz w Iraku nie ma ani jednego chrześcijanina, cała historyczna równina Niniwy została wyczyszczona z chrześcijan”, mówi jedna z bohaterek reportażu Rosiaka.

Artykuł z numeru

Dusza w lepszej formie

Dusza w lepszej formie

Zobaczmy wreszcie, że uchodźcy to ludzie ryzykujący życie nie dla zasiłków, ale uciekający przed niemal pewną śmiercią – ponieważ ich porzuciliśmy. Kto chciałby zamienić rodzinny dom na europejski zasiłek? „Wyjeżdżają i okazuje się, że na Zachodzie ich też nie lubią. Tutaj ich nie lubią, bo są chrześcijanami, tam ich nie lubią, bo są Turkami”.

Poznajmy te ludzkie historie, żeby chociaż w części zrozumieć i zacząć odczuwać wstyd – bo kształt świata zależy i od naszego oburzenia. Czy chcemy żyć w azylu, spychającym potrzebujących pomocy w przepaść? „Początkowo myślałem, że Gabriel zmyśla. Jak to możliwe, by straż graniczna europejskiego państwa psuła łodzie ludziom, którym grozi śmierć? Jednak takie relacje uchodźców cudem uratowanych po przeprawie przez Morze Śródziemne powtarzają się regularnie”.

Posłuchajmy opowieści o ewakuacji miast pierwszych chrześcijan. O przemilczanym temacie ludobójstwa przodków i zmiany wiary pod przemocą. Historie jak z Holokaustu.

Chaldejski arcybiskup Mosulu nie doradza jednak Europie budowy murów. Mówi raczej o powrocie do tradycji tolerancji, co nie oznacza zgody na wszystko: „nie wolno bezczynnie się przyglądać, jak tysiące imigrantów marnują życie na marginesie społeczeństw, we wrogości wobec innych. Albo uczynicie ich częścią waszego świata, albo szykujcie się na krwawą wojnę”.

Dariusz Rosiak

Ziarno i krew. Podróż śladami bliskowschodnich chrześcijan

Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015, s. 416