fbpx
Rok
  • 832
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
  • 2006
  • 2005
  • 1983
  • 1978
  • 1971
  • 1946
  • 2006 — 2000
  • 1999 — 1990
  • 1989 — 1980
  • 1979 — 1970
  • 1969 — 1960
  • 1959 — 1950
  • 1949 — 1946
Kategoria
  • Made in America
  • W Ukrainie
  • Świat uchodźców
  • Świat
  • Stacja Literatura
  • Społeczeństwo
  • Socjologia
  • Religia
  • Recenzje książkowe
  • Publicystyka
  • Psychotest
  • Psychologia
  • Przebłyski
  • Pożegnanie
  • Poezja
  • Dobre podróżowanie
  • Po swojemu
  • Pele-mele
  • Pele-mele
  • Nierzeczywiste Miasto
  • Nauki ścisłe
  • Nauka
  • Moi mistrzowie
  • Ludzie Znaku
  • Kościół i LGBT
  • Kultura
  • Wiara i zwątpienie
  • Kadry - znaki szczególne
  • Islamofobie
  • Idee
  • Historia
  • Fotoreportaż
  • Filozofia
  • Filmy
  • Feminizm dzisiaj
  • Felieton
  • Duchowość 2.0
  • Deszcz alfabetów
  • Bioróżnorodność
  • Bez kategorii
  • Bauman
  • Antropologia
  • Ale książka!
Autor
  • A — D
  • E — I
  • J — N
  • O — S
  • T — Z

nr770–771

Okładka miesięcznika ZNAK nr 770–771
Dominika Kozłowska

Zero tolerancji

Wobec kryzysu związanego z pedofilią w polskim Kościele potrzebny jest wymowny gest. W moim przekonaniu – i wielu katolików poruszonych ostatnimi zdarzeniami, z którymi miałam okazję rozmawiać – mogłyby nim być dymisje Prezydium Konferencji Episkopatu Polski oraz Rady Stałej KEP.
Piotr Oczko

Pod skrzydłami wiatraków

Wietrzny młyn ma status nieomal metafizyczny, łączy ziemię i zaświaty, dlatego interpretowany jest jako znak boskiego ładu, przymierza pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Ale jest również symbolem świeckiego porządku świata, sprawnie działającego państwa, dobrobytu, wreszcie potęgi ludzkiego rozumu, który zaprzęga do pracy żywioły.
Leszek Kołakowski

Sens tradycji

Ogólna moja teza jest prosta. Są dwie okoliczności, o których pamiętać nam trzeba jednocześnie. Po pierwsze, gdyby nowe pokolenia nie buntowały się nieustannie przeciw odziedziczonej tradycji, żylibyśmy nadal w jaskiniach; po wtóre, jeśli bunt przeciw odziedziczonej tradycji stanie się kiedykolwiek uniwersalny, znajdziemy się w jaskiniach z powrotem.
z Zbigniewem Mentzlem rozmawia Michał Jędrzejek

Nic nie ginie, wszystko jest niezniszczalne

Wszystko, co Kołakowski przeżył w czasie wojny, skłaniało go, żeby szukać w Piśmie Świętym argumentów przeciwko mądrości i sprawiedliwości Boga. Skoro Bóg nas sądzi i rozlicza, to my możemy sądzić i rozliczać Boga. Z czasem Kołakowski zaczął jednak pojmować, że o Bogu – tak jak o śmierci – wiemy znacznie mniej, niż nam się wydaje.
Zbigniew Mentzel

Bóg, łacina, liczby urojone

Przyzwyczajony do wojennej normalnej nienormalności Leszek Kołakowski czyta Horacego, Wergiliusza, Cycerona, studiuje Stary i Nowy Testament. Własnymi wierszami pisanymi po łacinie, po polsku i po francusku wypełnia grube zeszyty, które – jak po latach powie z wyraźną ulgą – spłonęły w powstaniu warszawskim.
Magdalena Tulli

Wypędzenie z Raju

W Stacji: Literatura prezentujemy nowe opowiadanie Magdaleny Tulli. Tekst do przeczytania w papierowym wydaniu miesięcznika „Znak”.
Joanna Drzazga

Ambicje pana Robinsona

"Głosuj na pana Robinsona i lepszy świat!", pierwsza przetłumaczona na język polski książka – jak mówi informacja od wydawcy – „jednego z najbardziej oryginalnych amerykańskich pisarzy”, czyli Donalda Antrima, jest groteskową i surrealistyczną dystopią, co podkreślają jej dotychczasowi recenzenci. Surrealistyczny klimat i groteskowa hiperbola służą tu opisaniu świata, który tak naprawdę znamy z autopsji.
Marcin Wilk

W paroksyzmie dzikiego śmiechu

W 1933 r. Adolf Hitler został powołany przez Paula von Hindenburga na stanowisko kanclerza. I od tego momentu historia przyspieszyła.
Pola Starczyńska

Jesteśmy na wczasach

"Jurata. Cały ten szpas" to reporterski debiut Anny Tomiak. Opisuje ona historię nadmorskiego kurortu od okresu jego powstania, prawie 100 lat temu, po czasy współczesne.
Maciej Miłkowski

Powieść drogi

Fabuła "Internatu" jest łatwa do streszczenia. Pasza wyrusza przez ogarnięty wojną kraj, aby odebrać z internatu swego siostrzeńca. Mniej więcej w połowie książki dociera do internatu, a przez drugą jej część wraz z siostrzeńcem wędruje w odwrotnym kierunku, aż do osiągnięcia rejonów względnego spokoju.
Agnieszka Dziedzic

Bawołek niedościgniony

Pisarstwo Waldemara Bawołka sprawia tyleż problemów interpretacyjnych, co czytelniczych ekscytacji. "La petite mort" to zbiór dziesięciu krótkich opowiadań z powtarzającymi się postaciami, z powracającymi motywami, ale zawsze w nieco odkształconej formie, niczym wariacja na (stary) temat.
Ilona Klimek-Gabryś

Jedyne, co mamy

„Wiedziałam, że czas nigdy nie staje dla człowieka (…). Ale w życiu można odczuwać, że powinien się zatrzymać. Kiedy wszystko na pozór wydarza się nagle, kiedy to, co dobrze znamy, pojawia się w nowej postaci, trudno jest rozpoznać siebie i innych” – wyznaje Henrietta, bohaterka książki Idy Linde "Mama mordercy".
Łukasz Podolak

Znak o znakach: Netflix

Klik! Tyle wystarczy, by stać się obserwatorem historii i losów bohaterów. A wszystko to za sprawą popularnej platformy – Netflix. To już nie tylko serwis video i streamingu, ale także sposób na doznania i przeżywanie emocji w erze doświadczeń cyberprzestrzennych.
Daniel Lis

Lustereczko, powiedz przecie…

"Wszystko o Ewie", filmowe arcydzieło z 1950 r., za sprawą poruszanego tematu, ale i sposobu realizacji – ówczesnej gry aktorskiej, deklaracji wygłaszanych przez bohaterów w monologach, ujęć kręconych niemal wyłącznie we wnętrzach – sprawia dziś wrażenie bardzo teatralnego. To paradoks, że przedstawienie w roku 2019 stara się być jak najbardziej filmowe.
Piotr Sadzik

Zator

W interpretacji Moniki Gromali poezja Paula Celana staje się przede wszystkim rozpaczliwą próbą docierania do konkretnych ciał, po których nie ma już niemal żadnego śladu. Być może w rozczarowaniu wynikami tej czynności tkwi jedna z przyczyn samobójczej śmierci poety.
Michał Przeperski

Poza schematem

Figura „żydokomuny” w tłumaczeniu dziejów polskiego stalinizmu ma się wciąż znakomicie. Książka Andrzeja Skalimowskiego udowadnia jednak, że można było być przedwojennym towarzyszem, wywodzić się z żydowskiej rodziny, a mimo to nie mieścić się w stereotypie.
Maria Sokołowska 

Kiedy przyleciały efemerydy

Potrzeba niewiarygodnego talentu, by tak wiele życia tchnąć w opowieść o śmierci. I by tak udanie oddać rzeczywiste doświadczenie utraty ukochanej osoby, jednocześnie tkając swoją opowieść z klasyków literatury.
Aleksandra Grzemska

„Dobranoc, dzienniczku”

Diariusz Janki Goldstein wpisuje się w kategorię dzienników młodych dziewcząt, która charakteryzuje się silnym nastawieniem na diagnozowanie własnego „ja” piszącej, analizowaniem osobistych doświadczeń, „rozpamiętywaniem samej siebie” oraz występowaniem rozważań na temat czynności tworzenia dziennika.
Dorota Bidzińska

Ginące, odradzające się

Starsi z żalem zamykają swoje zakłady. Młodzi na nowo odkrywają wartość ręcznej roboty. Starych i młodych rzemieślników łączy jedno: mimo wielu trudności nie wyobrażają sobie życia bez swojej pracy.
Redakcja

Ankieta: Dlaczego wybieram mikropodróże?

Mikropodróże to krótkie wyjazdy w najbliższą okolicę, które pozwalają na chwilę oderwać się od codzienności, odpocząć, zmienić punkt widzenia i mocniej poczuć swoją więź ze światem. W jakie kierunki warto się udać? Co można tam odkryć? Jak zmienia nas taka wyprawa?
Janusz Poniewierski

Nie emigruję. Zostaję

Przez lata przekonywano nas, że Kościół tworzą nie tylko osoby duchowne, ale że jesteśmy nim my wszyscy. Pora to wreszcie naprawdę usłyszeć. Najwyższy czas, by z przekonania, iż przysługuje nam miano obywateli Kościoła, wyciągnąć praktyczne wnioski.
Józefa Hennelowa

Coraz bliżej albo coraz mniej

Ta fotografia należy do najstarszych, jakie posiadam. Przedstawia gmach Collegium Phisicum w Krakowie, znajdujący się obok Collegium Novum. Przed frontonem stoją chłopak z dziewczyną.
Natalia Bloch

Momo z Nutellą i spotkanie z ofiarą tortur. O solidarnej turystyce

Co przyciąga turystów do obozu uchodźców? I co uchodźcom daje bycie turystyczną atrakcją? Przykład Tybetańczyków pokazuje, że takie spotkanie nie musi kończyć się na banalnej rekreacji ani służyć neokolonialnemu wyzyskowi lokalnych społeczności. Może za to okazać się przestrzenią „odzyskiwania głosu”, sprawczości i podmiotowości.
Michał Zygmunt

Dzikie i piękne

Objuczony sprzętem, idę w największej ciszy, by nie spłoszyć tego, co najpiękniejsze. W trakcie dużych dźwiękowych projektów znikam w terenie na wiele dni i nocy.
Olga Drenda

Łypiące kształty

Zwiedzam Rudę na rowerze od dawna i wciąż nie odkryłam wszystkiego. Planuję wyprawy stopniowo: stary szyld salonu wróżb w Wirku, bajkowe domki na osiedlu Ficinus, Muzeum PRL-u w starym pegeerze.
Andrzej Muszyński

Sąspówką

Mapy mają prowadzić do celu, a wodzą na manowce. Oduczają zbaczania z drogi i zabijają ciekawość. Pielęgnują dziki perfekcjonizm.
Piotr Paziński

Nadmorska medytacja

Dwadzieścia lat nie byłem nad morzem. Bałtyk, najnudniejsze miejsce na świecie. No i nastąpiła zmiana. Bałtyk przyciąga mnie tak, jak naelektryzowany bursztyn przyciąga papierek. Bo, proszę państwa, odkryłem dla siebie Bałtyk. Właśnie na mikropodróże.
Małgorzata Halber

Spacerozofia

Spacerowanie to nic innego jak chodzenie powoli. Niepopularne w Warszawie, z niezrozumiałych dla mnie do końca przyczyn należy tu się spieszyć. Nawet jeśli nie mam powodu, żeby iść prędko, to kiedy rzuca mnie w Śródmieście, przyspieszam.
Filip Springer

Kwestia przetrwania

Odwracam dziś oczy od książek w tekturopodobnych okładkach, którymi zalane zostały ostatnio księgarnie. Od książek o drzewach, mchach, kałużach, chmurach, ptakach i myszach. Od tych wszystkich „poradników przygody”, „leśnych almanachów”, „przewodników po zielonym”.
z Lechosławem Herzem rozmawia Urszula Pieczek

Przyjemność ze zwiedzania

Wychowałem się, łażąc po górach na południu Polski. Tam idzie się na szczyt, na przełęcz, do schroniska. Na Mazowszu, gdzie mieszkam całe dorosłe życie, gór nie ma, ale są inne miejsca, równie ładne, ale ładne inaczej. Trzeba zrozumieć, że niziny napisane są zupełnie innym językiem.
Jakub Kornhauser

Mikrowyprawy jako sposób na życie

Nawet najbardziej niepozorne miejsce skrywa w sobie coś niepowtarzalnego. Mamieni ofertami all inclusive lub wizją dziewiczych ekspedycji na krańcach świata, rzadko o tym pamiętamy. A przecież wyprawa do Soboniowic, Toń czy Przylasku Wyciąskiego oferuje tyle samo – no, powiedzmy sobie szczerze: znacznie więcej – atrakcji.