fbpx
Rok
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
  • 2006 — 2000
  • 1999 — 1990
  • 1989 — 1980
  • 1979 — 1970
  • 1969 — 1960
  • 1959 — 1950
  • 1949 — 1946
Kategoria
  • Made in America
  • W Ukrainie
  • Świat uchodźców
  • Świat
  • Stacja Literatura
  • Społeczeństwo
  • Socjologia
  • Religia
  • Recenzje książkowe
  • Publicystyka
  • Psychotest
  • Psychologia
  • Przebłyski
  • Pożegnanie
  • Poezja
  • Dobre podróżowanie
  • Po swojemu
  • Pele-mele
  • Pele-mele
  • Nierzeczywiste Miasto
  • Nauki ścisłe
  • Nauka
  • Moi mistrzowie
  • Ludzie Znaku
  • Kościół i LGBT
  • Kultura
  • Wiara i zwątpienie
  • Kadry - znaki szczególne
  • Islamofobie
  • Idee
  • Historia
  • Fotoreportaż
  • Filozofia
  • Filmy
  • Feminizm dzisiaj
  • Felieton
  • Duchowość 2.0
  • Deszcz alfabetów
  • Bioróżnorodność
  • Bez kategorii
  • Bauman
  • Antropologia
  • Ale książka!
Autor
  • A — D
  • E — I
  • J — N
  • O — S
  • T — Z

nr721

Okładka miesięcznika ZNAK nr 721
Robert M. Rynkowski

Istota zakłopotania

Tylko człowiek jest świadomy tego, że samo bycie nie wystarcza, tylko on otwiera się na problem, jak być i jak nie być na wszystkich poziomach swojej egzystencji. W faktycznej ludzkiej sytuacji „być” jest nierozłączne od „jak być”.
Wojciech Zalewski

Zbawić czy unicestwić?

Skoro nie ma niczego poza Bogiem, a człowiek jest tylko „kroplą w morzu” boskości, to jak – zapytajmy – mówić można o spotkaniu, a zatem o relacji miłości, jaka ma miejsce – przynajmniej w chrześcijaństwie – między Bogiem a człowiekiem?
Monika Świerkosz

Na łąkach Birkenau

Narratorka Gier w Birkenau podgląda „rytuały pamięci zbiorowej”, ale nigdy do końca nie staje się ich częścią. Przeszłość – jej własna i innych, dawno już nieżyjących – ciągle do niej powraca, wciska się natrętnie przez szczeliny czasu do teraźniejszości.
Anna Arno

Marrakesz: obca słodycz

Ponieważ sam poznał smak wygnania, Canetti szczególną uwagę poświęca wykluczonym. Rozumie jednak, że ich słabość jest względna: żebracy są w tym mieście potęgą. Pisarz z przejęciem ogląda marabuta, który metodycznie przeżuwa ofiarowane mu pieniądze. Obrzydliwy i fascynujący spektakl nosi znamiona misterium.
Paweł Czapczyk

Dzieci epoki

Po znakomitej, lecz niepokojąco sugestywnej biografii Feliksa Dzierżyńskiego, w której pierwszy czekista i osławiony kat Rosji został przyobleczony w szaty romantycznego bojownika o ideały, Sylwia Frołow znów wkracza na literacką giełdę. Tym razem za sprawą Bolszewików i apostołów.
Małgorzata Cackowska, Monika Graban-Pomirska

Bal na dworze Kopciuszka

Porozumienie z młodym czytelnikiem, wręcz organicznie buntującym się przeciwko nakazom i zakazom, bywa możliwe wtedy, gdy głos „mądrego” dorosłego jest dyskretny i nienachalny, gdy nastoletniemu bohaterowi / bohaterce pozwala się popełniać błędy i mieć własne racje.
Krzysztof Wołodźko

Ludzie, liczby i historia

Z kim kojarzy się wielu z nas matematyk? Z belfrem, któremu włos oprószyły siwizna i kreda, człowiekiem uprawiającym misteria, w które większość zjadaczy chleba nigdy nie będzie wtajemniczona. A przecież mowa o ludziach, którzy przeszli do historii światowej matematyki, wzbogacając arkana tej nauki o wieloraki dorobek.
Henryk Woźniakowski

Człowiek najwyższej próby

Śmierć Władysława Bartoszewskiego każe ponowić pytanie o znaczenie, źródła i potrzebę autorytetu. Skąd płynie autorytet? Jaką odgrywa rolę? Czy jest możliwy w XXI w.?
Czesław Porębski

Sprawozdanie z trudnej misji

Kim jest Zofia Bobowicz? Dzięki jej autobiografii można przybliżyć się do odpowiedzi na to pytanie, budując portret autorki – niezwykłej literaturoznawczyni, tłumaczki, redaktorki wydawnictw, pośredniczki między polskim a francuskim rynkiem wydawniczym.
Janusz Poniewierski

Izrael: drzewo oliwne

Czym jest nowa katolicka teologia judaizmu? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, czytając soborową deklarację Nostra aetate i analizując konsekwencje, jakie jej treść niesie dla teologii i naszego stosunku do Żydów i judaizmu.
Tadeusz Zatorski

Faust i Małgorzata, czyli o sensie dialogów nonsensownych

Dialog jest dobrem sam w sobie, bo w jakiejś mierze łagodzi obyczaje, a konfrontację zastępuje koegzystencją, nawet jeśli ta koegzystencja toczy się w światach w istocie równoległych, mających ze sobą niewiele punktów wspólnych.
ks. Józef Tischner

Filozof na ambonie

Postać świata przemija, ale nie przemija sama. Nie przemija tak, jak przemija deszcz, wiosna, rzeka, ale przemija spychana w przeszłość uczynkami tych, których skarby nie znajdują się na tej ziemi. Dlatego w świetle Ewangelii okazuje się, że ludźmi, którzy popychają ten świat do przodu, w stronę Królestwa Bożego, są: wdowa, sierota, obcokrajowiec.
Józefa Hennelowa

Coraz bliżej albo coraz mniej

I w polityce właśnie, prócz słów wielkich i największych, szczególną rolę odgrywa od niedawna piosenka patriotyczna. Ma ona inny ciężar gatunkowy niż słowa święte, ale jest zbudowana na tej samej zasadzie przywoływania patosu i najwyższego rejestru emocji. Ktoś kiedyś może pokaże, na czym polega siła motywacyjna, dzięki której piosenka towarzyszy nawet najbardziej dramatycznym momentom życia społecznego, niosąc jednak ogromną łatwość zastępowania prawdy przez autosugestię i złudne poczucie, że śpiewający o czymś wielkim to ten, który do tej wielkości sam dorasta.
z Jarosławem Makowskim rozmawia Michał Jędrzejek

Szuflada z Biblią i poezją

Nie ma takiego języka, który obejmowałby wszystkich. Język teologiczny ma zaś dwie zalety. Po pierwsze, jest inkluzywny, po drugie, perswazyjny, w tym sensie, że nasycony jest wartościami.
z Małgorzatą Szejnert rozmawia Daniel Lis

Polesie: kraina otwarta

Pogranicze jest dla pisarza i reportera ciekawsze niż miejsce dawno zasiedziałe i niepodlegające zmianom, bo naraża mieszkańców na ciężkie próby, na wielokrotne wybory, buduje charaktery i dostarcza niezliczonych dramatów. Nęci konfliktem między zmiennością dziejów, która może być podniecająca, a potrzebą stałości i bezpieczeństwa.
Marta Zdzieborska

Miłość w dwóch kolorach

Dla Palestyńczyków kolor dowodu osobistego może być przekleństwem lub przepustką do lepszego życia. O niebieskim marzy każdy, zielony uwiera i redukuje świat do Zachodniego Brzegu. Prawdziwe piekło zaczyna się, gdy miłość połączy ludzi z różnymi dowodami.
z bp. Grzegorzem Rysiem rozmawia Dominika Kozłowska, Mateusz Burzyk

Nic innego się w życiu nie liczy

To stara zasada: daję, żebyś dał – ja daję ofiarę, a ty mi błogosławieństwo, pomyślność na wojnie, zdrowie, miłość od kobiety, którą chciałbym za żonę. To jest w jakiejś mierze naturalne w człowieku, że gdy nie może osiągnąć pewnych celów osobiście, to zwraca się do kogoś, kto – jeśli się mu zapłaci – może to dla niego zrobić. Chrześcijaństwo stanowi radykalne przełamanie takiego myślenia.
z Ireneuszem Kanią rozmawia Mateusz Burzyk

Dług metafizyczny

W buddyzmie chodzi o to, by osiągnąć wolność. Wyzwolona istota osiąga byt zwany anana, czyli bez długu. Ananabhawa to po palisku jeden z synonimów nirwany. Dziś pojęcie długu funkcjonuje zaś już tylko na gruncie finansowym.
Beata Chomątowska

Życie pod kreską

Pożyczają, by przetrwać do chwili, gdy wreszcie dostaną zapłatę. Albo przestają płacić innym, bo sami się jej nie doczekali. Raczej nie trafią do zestawień dotyczących niespłacalnego zadłużenia, pozostając wiecznie na garnuszku bliskich. Tysiące, a może i miliony Polaków, którzy nauczyli się żyć z długiem na co dzień, jak z żywiołem albo ze śmiertelną chorobą.
Wiesław Gumuła

Zjawisko finansjalizacji

Na przełomie XX oraz XXI w. przemiany społeczne przebiegały pod hasłem globalizacji. Obecnie nie mniejszą popularność ma szansę zdobyć pojęcie finansjalizacji. Termin ten oznacza złożony proces, który wykracza daleko poza przemiany w światowym systemie finansowym, obejmując radykalne przeobrażenia w dziedzinie relacji międzyludzkich oraz kulturze. Wraz z rosnącą rolą tego pojęcia stajemy się świadkami narodzin zupełnie nowego społeczeństwa.
z Krzysztofem Zamorskim rozmawia Jakub Muchowski

Historyczne układy dłużne

W roku złych zbiorów pożyczali nie tylko chłopi. Zagrożone upadkiem bywały również małe gospodarstwa szlacheckie, a ich właściciele szukali pożyczek na przeżycie. Nie chodziło więc o kredytowanie rozwoju gospodarstwa, ale o jego przetrwanie. Takich pożyczek mógł udzielić tylko bogaty szlachcic lub magnateria. Praktyka ta była elementem układów klientyzmu, który wytworzył się w I Rzeczypospolitej i zajmował ważne miejsce w staropolskiej gospodarce.