fbpx
Rok
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
  • 2006 — 2000
  • 1999 — 1990
  • 1989 — 1980
  • 1979 — 1970
  • 1969 — 1960
  • 1959 — 1950
  • 1949 — 1946
Kategoria
  • Made in America
  • W Ukrainie
  • Świat uchodźców
  • Świat
  • Stacja Literatura
  • Społeczeństwo
  • Socjologia
  • Religia
  • Recenzje książkowe
  • Publicystyka
  • Psychotest
  • Psychologia
  • Przebłyski
  • Pożegnanie
  • Poezja
  • Dobre podróżowanie
  • Po swojemu
  • Pele-mele
  • Pele-mele
  • Nierzeczywiste Miasto
  • Nauki ścisłe
  • Nauka
  • Moi mistrzowie
  • Ludzie Znaku
  • Kościół i LGBT
  • Kultura
  • Wiara i zwątpienie
  • Kadry - znaki szczególne
  • Islamofobie
  • Idee
  • Historia
  • Fotoreportaż
  • Filozofia
  • Filmy
  • Feminizm dzisiaj
  • Felieton
  • Duchowość 2.0
  • Deszcz alfabetów
  • Bioróżnorodność
  • Bez kategorii
  • Bauman
  • Antropologia
  • Ale książka!
Autor
  • A — D
  • E — I
  • J — N
  • O — S
  • T — Z

nr726

Okładka miesięcznika ZNAK nr 726
Renata Siuda-Ambroziak

Brazylia religią muzykalna

W Brazylii religia, pomimo że wszechobecna i odbierana wszystkimi zmysłami, sprytnie wymyka się badaniom ilościowym – wielu Brazylijczyków należy jednocześnie do więcej niż jednego Kościoła lub jest wyznawcami więcej niż jednej religii.
Paweł Słoń

Przyczajony tygrys

Parafrazując Charles'a de Gaulle’a można by rzec: „Ciężko jest rządzić krajem, na który składa się 17,5 tys. wysp”. Były producent mebli Joko Widodo udowadnia jednak, że pomimo skomplikowanej geografii i trudnej historii z umiarkowanym optymizmem można patrzeć w przyszłość młodej islamskiej demokracji.
Janusz Poniewierski

Wypominki A.D. 2015

Środowisko Znak przez lata tworzyli ludzie łączący w sobie profesjonalizm z ideowością. Pragnę ogarnąć dziś ich wszystkich wdzięczną pamięcią i modlitwą.
Ernst Cassirer

Judaizm a współczesne mity polityczne

By należycie zrozumieć rozpętaną przez przywódców nowych Niemiec batalię przeciwko Żydom, nie wystarczy odwołać się do przyczyn rozważanych zazwyczaj. Propaganda narodowych socjalistów zapewniała początkowo, że ich jedynym celem jest zerwanie z wpływem Żydów na niemieckie życie polityczne i kulturalne. Dlaczego jednak propaganda nie ustała i dlaczego przyjmowała coraz bardziej agresywny charakter, gdy cel ten został już osiągnięty – i to w okresie kiedy żaden Żyd nie mógł w Niemczech ani zabrać głosu, ani nawet żyć i oddychać?
Przemysław Parszutowicz

Cassirer i judaizm

W 1933 r. znajdujący się u szczytu sławy profesor uniwersytetu w Hamburgu Ernst Cassirer musiał odejść ze stanowiska i opuścić Niemcy, do których już nigdy nie wrócił.
Dominika Kozłowska

Samodzielne czy samotne matki?

Podczas prac nad projektem ustawy regulującej m.in. zasady stosowania metody in vitro, pojawiły się dwie odmienne propozycje: pierwsza zakładała, że procedura powinna być dostępna jedynie dla małżeństw. Druga przyjmowała dostępność metody dla kobiet niezależnie od tego, czy żyją z mężczyzną, drugą kobietą, czy też w ogóle nie pozostają w związku. Jednym z kluczy do zrozumienia podstaw odmiennych stanowisk są założenia, z których prawo do rodzicielstwa jest wywodzone.
Janusz Poniewierski

Część V: Naprawa świata

Czym jest nowa katolicka teologia judaizmu? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, czytając soborową deklarację Nostra aetate i analizując konsekwencje, jakie jej treść niesie dla teologii i naszego stosunku do Żydów i judaizmu.
z Joanną Chwiej rozmawia Anna Mateja

Do sedna rzeczy

Intryguje mnie rzeczywistość, którą mogę zmierzyć i sprawdzić. Rozważania intelektualne na temat tego, jak prawdopodobnie wygląda świat, niemożliwe do sprawdzenia przez następne kilkadziesiąt lat, nie mają dla mnie takiego uroku.
Józefa Hennelowa

Coraz bliżej albo Coraz mniej

To samo wkraczanie komercji znać na wielu cmentarzach. Coraz bardziej kontrastują ze sobą mogiły przyznawane komunalnie i okazałe marmury na dużych przestrzeniach wykupionych na własność, gdzie nieraz kamień na grobie ściga się wspaniałością z innymi marmurami, a napis o zgonie nie posiada jeszcze daty.
z Krzysztofem Siwczykiem rozmawia Anna Marchewka

Błogosławiony stan różnicy

Autor zawsze jest gdzie indziej, wiersz zawsze znajduje się w ruchu wyprzedzającym. Ucieka do przodu. Byłbym natomiast zupełnym niewdzięcznikiem, nie dostrzegając, że krytyka traktuje mnie łagodnie, żeby nie powiedzieć: ciepło, a czasem bardzo dogłębnie.
Leszek Jodliński

Czas po boomie. Muzealna Polska

Kondycja muzealnictwa w Polsce bywa (o co najłatwiej) postrzegana z perspektywy tego, ile i co się buduje. „Czas muzeów” w Polsce, by odwołać się do tytułu publikacji Katarzyny Jagodzińskiej (Czas muzeów w Europie Środkowej. Muzea i centra sztuki współczesnej), nigdy nie był lepszy, ale czy to może nas satysfakcjonować?
Marta Duch-Dyngosz

Siła i piękno

Za założeniem, że Auschwitz, symbol Holokaustu, znajduje się poza zasięgiem ludzkiej percepcji, stoi zapewne pokora wobec ogromu i wyjątkowości tej zbrodni, zarazem chęć uwrażliwienia na białe plamy w historii obozu. Powtarzane wielokrotnie, może, niestety, prowadzić do racjonalizacji, która pozbawia sensu wszelkie wysiłki stawienia czoła trudnej przeszłości.
Marzena Zdanowska

Wiem, że wiem mniej

W najnowszej książce s. prof. Barbara Chyrowicz zajęła się tematyką silnie obecną w debatach prywatnych i publicznych – rozterkami związanymi z początkiem i kresem życia, kwestią natury (w tym cielesności) ludzkiej i problemem jej modyfikacji.
Dawid Matuszek

Wszystko w porządku

„Dochować wierności wydarzeniu »psychoanaliza« to wciąż od nowa krążyć wokół tej rozbieżności, pisać i mówić wokół tego, czego nie sposób raz na zawsze zapisać ani wypowiedzieć” – tak brzmi ostatnie zdanie Nie-całości Kuby Mikurdy.
Iwona Boruszkowska

Wielka cisza albo przeczucie Raju

Niezwykle interesujące życie niestrudzonego wagabundy Patricka Leigha Fermora (1915–2011) dostarczało mu wielu tematów do opowieści: w latach 30. XX w. młody Fermor przemierzał Europę w pieszej podróży z Londynu do Konstantynopola, w czasie II wojny światowej pracował dla brytyjskiego wywiadu, organizując spektakularne porwanie dowódcy niemieckich wojsk okupacyjnych na Krecie gen. Heinricha Kreipego, po wojnie wędrówki kontynuował i opisywał.
Agnieszka Dziedzic

Za mentalnym murem

Dziś, kiedy praktycznie każde miejsce na Ziemi jest w zasięgu ręki (choć z reguły bardziej chodzi tu o zasobność portfela), książka Colina Thubrona Za murem. Podróż po Chinach wydaje się ważną lekcją.
Jacek Błach

Miejskie gry w ciemność i literaturę

Seria Noir nowojorskiego wydawnictwa Akashic Book liczy już kilkadziesiąt tytułów i robi międzynarodową karierę, konsumując rosnącą popularność miejskich narracji i gatunku urban fiction i stylistyki noir: każda książka to zbiór opowiadań poświęcony jednemu miastu, ale nie jego atrakcjom turystycznym, lecz temu, co się dzieje lub może dziać w ich cieniu, we wstydliwym lub przestępczym ukryciu, w sferze mroku i świecie podziemnym.
Anna Marchewka

Miasta i miejsca kobiet

Fundacji Przestrzeń Kobiet zawdzięczamy pięć tomów Przewodniczki po Krakowie emancypantek. Dzięki niestrudzonej pracy Ewy Furgał i Natalii Saraty ruszył proces odzyskiwania pamięci o kobietach, które tworzyły materialną, intelektualną i duchową kulturę Krakowa.
Michał Zabdyr-Jamróz

Polityczny karnawał demokracji

Na okładce Polityki dialogu widnieje dwóch walczących bokserów. Nie ma w tej scenie szczególnej brutalności. Przypomina ona raczej staroświecką dżentelmeńską rywalizację – ilustrację „sportowej postawy”. Taka jest też przedstawiona przez autora wizja demokracji niekonsensualnej jako wspólnoty krytycznej.
Iwona Boruszkowska

Obserwator siebie

Przedmiotem Świadka Roberta Rienta – trzeciej już propozycji wydawnictwa Dowody na Istnienie w serii reporterskiej – jest skomplikowana biografia autora, a szczególnie dzieciństwo i młodość spędzone w rodzinie świadków Jehowy, odkrywanie siebie, walka ze swoją homoseksualnością, rozdarcie, samotność.
Janusz Poniewierski

Sobór widziany z Torunia

50. rocznica II Soboru Watykańskiego (1962–1965) była dobrą okazją do tego, aby to wydarzenie przypomnieć i gruntownie przemyśleć, zajrzeć do soborowych dokumentów i zobaczyć, co się w nich zdezaktualizowało, a co wciąż czeka na realizację.
Justyna Bargielska

Jak podbiliśmy

Może państwo pamiętają moją wakacyjną przygodę z redaktorem Bonowiczem, która była zaszła i dobiegła nostalgicznego końca jeszcze w poprzednim cyklu felietonów, pod zgoła innym tytułem, w innym layoucie i w całkiem innej rzeczywistości geopolitycznej, niż nas teraz otacza (piszę ten felieton przed wyborami, ale ukaże się on już po nich i na razie jeszcze czuję na przemian radosne podniecenie i grozę związane z ich przewidywanym wynikiem). Dzisiaj natomiast chcę opowiedzieć naszą z Bonowiczem zupełnie niedawną przygodę czeską.
Andrej Rasinski

Anima Białorusi

W odróżnieniu od buntowników kina fabularnego, najważniejszymi postaciami białoruskiej animacji na jej początkowym etapie okazały się dzieci – członkowie kolektywu, zamieszkujące we wspólnotowym raju. Oczywiście był to raj jeszcze nie całkiem idealny, bo dzieci grzeszyły niewiedzą i potrzebowały dodatkowego upomnienia i oświecenia, aby przenieść się do świata bez wad.
Nelly Bekus

Paradoksy postradzieckiej hybrydyzacji

Rozwój Białorusi po upadku Związku Radzieckiego przedstawia się często jako porażkę transformacji ustrojowej w kierunku demokratyzacji. System polityczny odległy od standardów zachodniej demokracji i nowa ideologia otwarcie gloryfikująca osiągnięcia poprzedniej epoki są często postrzegane jako przejaw zacofania narodowego Białorusinów.
Siarhej Chareuski

Białoruś. Pobyt tymczasowy

Niespodziewana rosyjska inwazja na Ukrainę mocno zaskoczyła białoruskie społeczeństwo. Wygląda na to, że nikt na Białorusi nie był gotowy na taki rozwój wypadków. Moskwa za jednym zamachem storpedowała najważniejsze i najsilniejsze w tej przestrzeni, a do tego swoje własne ideologemy o „trójjedności” „narodu ruskiego”, o prawosławnym i wszechsłowiańskim braterstwie.
Andrzej Muszyński

Na zakolu widzę dąbrowę

Pierwszy raz wystraszyłem się, kiedy spojrzałem na mapę. Mój szkolny atlas historyczny na ostatniej karcie przedstawia zmiany terytorialne państwa polskiego, nakładając na siebie przebieg granic. Te z 1634 r., wysunięte het na północ po Psków, Polanów, a raczej już samą Moskwę i Charków, budzą lęk. Od polskiego Smoleńska do granicy było jeszcze paręset kilometrów.